Żywokost na maści i kremy

Od dawna szukałam ziółka pomocnego w kontuzjach, naciągnięciach, skręceniach – chodziło o żywokost na maści i kremy. I oto – hurra! Nareszcie mam i ja – znalazłam poletko żywokostu!!!

żywokost na maści i kremy

O żywokoście słyszałam już dawno, ale wydawał mi się nieosiągalną kosmiczną mgławicą. Nie wiedziałam, gdzie go szukać – jakie lubi środowisko, gleby, otoczenie. Po prawdzie nie wiedziałam nawet zbyt dobrze, jak żywokost wygląda, znałam go tylko ze zdjęć i rycin w książkach  Ale rysunek czy fotka  nie zastąpi oglądania na żywo. A jeszcze – gdy jakiś znawca Ci go pokaże, to już wiesz, czego i gdzie poszukiwać. Połknęłaś/połknąłeś bakcyla i odtąd nie opuszcza Cię myśl, że koniecznie potrzebny Ci jest własny żywokost na maści i kremy…

żywokost na maści i kremy

Źródło: Wikipedia

Żywokost na maści i kremy – moje wielkie marzenie

Intensywnie szukałam tego ziółka od ponad roku, od czasu moich pierwszych warsztatów w Chatce Czarów u Inez. Te warsztaty to była moja ziołowo-kosmetyczno-mydlana inicjacja, od udziału w nich wszystko się zmieniło. Nie kupuję mydeł ani kosmetyków w sklepach, bo robię je sama. I daje mi to bardzo dużo satysfakcji! Na warsztatach byłam rok temu, 2 maja. I dokładnie w rocznicę tego wydarzenia znalazłam własny upragniony ŻYWOKOST!!!

żywokost na maści i kremy

Ponieważ już zaczyna kwitnąć, to zamiast wykopywać korzeń – bo choć jest on najbardziej wartościowy, to jednak po zakwitnięciu rośliny większość aktywnych substancji przechodzi do jej zielonych części – zerwałam trochę kwitnącego ziela, z którego przygotuję gliceryt, a docelowo także maść i krem żywokostowy. Wesprze regenerację skóry, pomoże zagoić drobne ranki. Może też zastosuję go na bolące mięśnie, nadwerężone stawy i kręgosłup – Internet aż huczy od doniesień, że żywokost bardzo pomaga w takich sytuacjach! Nareszcie będę mogła sprawdzić to na sobie i rodzinie, a potrzebujących takiej interwencji mam sporo. 

żywokost na maści i kremy

Po korzenie wybiorę się jesienią, bo teraz już wiem, gdzie ich szukać. A na wszelki wypadek przesadziliśmy kilka młodych roślin do naszego ogrodu. Więc teraz żywokost na maści i kremy będę miała zawsze na wyciągnięcie ręki!

żywokost na maści i kremy

Gliceryt żywokostowy z kwitnącego ziela

Gliceryt wykonałam bardzo prosto. Ziele rozdrobniłam w malakserze, włożyłam do słoika obficie spryskując spirytusem (dla ułatwienia ekstrakcji), zakręciłam słój i pozostawiłam na jakieś 30 minut. Po tym czasie zalałam mieszaniną gliceryny, wody filtrowanej i spirytusu. Przyznaję, że tę mieszankę robiłam „na oko”, ale było to mniej więcej 80% gliceryny, 15% wody i 5% spirytusu w ilości takiej, żeby dobrze przykryć rozdrobnione zioła. Teraz odstawię go na 4 tygodnie w ciemne, ciepłe miejsce, a następnie przecedzę przez ściereczkę. I już – będę mogła zrobić tonik, maść, krem… Opiszę wszystko innym razem.

żywokost na maści i kremy

Przy okazji przygotowałam też malutką ilość glicerytu ze śledziennicy skrętolistnej, którą też dziś znalazłam. Widzę jednak, że trzeba dodać jeszcze trochę tego ślicznego ziółka do słoika. To nic, dozbieram i przy okazji wykonam fotkę śledziennicy w naturze!

Glicerynę potrzebną do wykonania glicerytów bez trudu znajdziesz w naszym sklepie. Zapraszam!

żywokost na maści i kremy

A tu znajdziesz inne sprawdzone wyciągi ziołowe. Na zdrowie!

Nalewka z czosnku niedźwiedziego na nadciśnienie

Uczep trójlistkowy – zioło dla skóry

Dziurawiec na dobry sen i spokojność

Żmijowiec na ocet i inne wyciągi zdrowotne

Płatki róży na gliceryt i ocet

Ocet z resztek po nalewce bzowej

Mak polny w kosmetyce i kulinariach

Pogromca kaszlu – najdoskonalsze lekarstwo przeciwkaszlowe

Sosna – zimowe zbiory

Owoce czeremchy – skarbnica zdrowia

Syrop z pędów sosny i drugi – z męskich kwiatostanów

Czeremcha razy dwa

Pączki jabłoni – wiosenny skarb

Lepiężnik w kwasie mlekowym

Kwiaty forsycji – 4 przepisy dla zdrowia i urody

Macerat stokrotkowy

Jasnota purpurowa-nalewka na ból głowy i rozluźnienie mięśni

Tonik Larendogra – naturalny specyfik

Bazylia – jak przetworzyć nadmiar dobroci

Olej z dziurawca

Kąpiel ziołowa – zrób sobie SPA

 

4 thoughts on “Żywokost na maści i kremy

  1. Dzięki za fajny wpis i przepis. Właśnie dziś nakopałam i narwałam żywokostu. Z korzeni wiem co robić, ale żal mi było ziela i kwiatów, bo skoro go już zerwałam to niech przynajmniej wykorzystam w całości. Dzięki Tobie wiem jak. Dziękuję 🙂

    1. Bardzo proszę. Ja też nie lubię marnować nawet jednego listka, choć przyznaję, że czasem inaczej się nie da…

    1. O tak, jak najbardziej! Gliceryt z korzenia będzie znacznie bardziej intensywny, będzie zawierał więcej efektywnych substancji. Ja nastawiłam gliceryt z kwitnącego ziela tylko dlatego, że późna wiosna to nie była odpowiednia pora roku na kopanie korzeni. Bo korzenie żywokostu (a także innych ziół) należy pozyskiwać w zimnej porze roku, najlepiej od października do marca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *