Kiszona marchew z pomarańczą

To jest świetna kiszonka na późną jesień, zimę i wiosnę – kiszona marchew z pomarańczą. Na jesieni i wczesną zimą czasem kiszę marchewki ze zwykłymi, pomarańczowymi pomarańczami, ale od stycznia, a najpóźniej od lutego do akcji wkraczają czerwone pomarańcze. Moje ukochane, więc wtedy dopiero się rozkręcam! W tym roku sycylijskie pomarańcze moro już nam się kończą, przygotowałam więc ostatnią porcję pysznej, soczystej kiszonki. To właśnie dzisiejsza kiszona marchew z pomarańczą, a ściślej mówiąc – z czerwoną, krwistą pomarańczą.

kiszona marchew z pomarańczą

W tej kiszonce nie ma niczego tajemniczego, bo przygotowuję ją najprościej jak się da. Wystarczą marchewki, czerwone pomarańcze i kamienna sól kłodawska. Ale czasem włącza mi się gen eksperymentatora i wtedy kiszę marchewki z różnymi dodatkami, byle nie za dużo na raz. Bo w marchewce kiszonej z pomarańczami lubię czyste, klarowne smaki. Czasem jest to więc dodatek nasion kolendry, innym razem kmin rzymski, a jeszcze innym – czosnek lub imbir. A czasem czarna gorczyca. Byle nie wszystko na raz, ale to u mnie. Ty sobie eksperymentuj tak, jak chcesz 🙂

kiszona marchew z pomarańczą

Kiszona marchew z pomarańczą czerwoną – skład*

  • 650 g marchewek, raczej dość cienkich (waga po odcięciu końcówek i obraniu ze skórki)
  • 350 g czerwonych pomarańczy, najlepiej ekologicznych, które wystarczy dobrze umyć
  • 20 g soli kamiennej, najlepiej niejodowanej, ale najważniejsze, żeby była bez dodatku antyzbrylaczy
  • opcjonalnie – dowolnie wybrana przyprawa, powiedzmy 1-2 łyżki

*Widoczną na zdjęciach kiszonkę przygotowałam z połowy porcji.

marchew kiszona z pomarańczą

Przygotowanie kiszonki

  1. Obrane marchewki pokrój w jak najcieńsze plasterki, bo wtedy marchew szybko się ukisi. Ja użyłam obieraczki z funkcją krojenia w cieniusieńkie plasterki (uwaga, podczas krojenia kiedyś zdarzyło mi się uszkodzić opuszkę palca, krew lała się obficie, więc trzeba naprawdę bardzo uważać). Możesz też użyć mandoliny lub cierpliwie kroić nożem, ale plasterki mają być naprawdę bardzo cienkie!
  2. Z pomarańczy odetnij oba końce (ten z ogonkiem i ten z przeciwnego bieguna). Przekrój owoce wzdłuż na ćwiartki, a następnie pokrój w jak najcieńsze plasterki (wraz ze skórką, w której jest mnóstwo aromatu), usuwając pestki.kiszona marchew z pomarańczą
  3. Warzywa i owoce umieść w misce, dodaj sól i wymieszaj dłonią. Zostaw na chwilę w spokoju. Gdy po kilu/kilkunastu minutach w misce pojawi się sok, włóż wszystko do słoika, porządnie ugnieć i zamknij słoik. Żadnych tam ściereczek czy pieluszek, tylko nakrętka lub zamknięcie na klamrę 🙂
  4. Zostaw słoik na blacie na kilka dni, do tygodnia, bo wtedy kiszona marchew z pomarańczą jest najsmaczniejsza. Czyli nie za kwaśna, taka trochę jakby deserowa w smaku. Pyszna jako surówka! Najpóźniej po tygodniu trzeba wstawić słoik do lodówki, żeby zatrzymać postęp fermentacji.

kiszonka z marchewki i pomarańczy

Jak podawać kiszoną marchew?

Oczywiście – jak najprościej, czyli jako surówkę do obiadu. Albo jako zdrową przekąskę na drugie śniadanie, podwieczorek czy kolację. Kiszonka jest niskokaloryczna, ponieważ nie zawiera cukru. Jest doskonałym probiotykiem ze względu na obecność żywych kultur bakterii, a równocześnie prebiotykiem, gdyż zawiera błonnik i inne pożywki dla żywych bakterii probiotycznych. Dzięki temu marchew kiszona z pomarańczą może być spożywana nawet w czasie bardzo restrykcyjnego postu według wskazań doktor Ewy Dąbrowskiej, czyli diety warzywno-owocowej. Czerwone pomarańcze same w sobie zawierają niewiele cukrów, które w dodatku zostały „zjedzone” przez bakterie kwasu mlekowego. To dlatego kiszonka jest bezpieczna dla osób, które przestrzegają zaleceń postu Daniela. A poza tymi wszystkimi wskazaniami zdrowotnymi i dietetycznymi – ta kiszonka jest zwyczajnie piękna i pyszna 🙂 Smacznego!

surówka do obiadu

PS. Inne smaczne fermenty, kiszonki i sałatki z pomarańczami znajdziesz tutaj:

Oranżada domowa i więcej o probiotykach

Kapusta pekińska kiszona z pomarańczami

Sałatka grillowa z roszponki z pomarańczą

4 thoughts on “Kiszona marchew z pomarańczą

  1. Niesamowite! I piękne 🙂 Niestety, nie mam już swoich marchwi, ale jest w sąsiedniej wsi hurtownia Ekohandel, gdzie można kupić niemal wszystkie bio-warzywa (z certyfikowanych upraw), więc NA PEWNO się tam wybiorę po świętach. Nie wiem tylko, czy dostanę czerwone pomarańcze bio (pan Władek handluje tylko polskim towarem), ale w Lidlu mogą być. Rodzina wymięknie na widok i smak takiej surówki.
    P.S. A co do majonezu, to Marylka z „Szybko i smacznie” pisała, że ona robi blenderem, tylko ma mocny blender, puszcza go na maksa i w ogóle nie rusza, dopóki się nie zrobi na dnie krem. Ja jednak będę robić po twojemu, czyli ręcznie, tym bardziej, że na święta przyjedzie NSR (Niewolnicza Siła Robocza) w postaci zięcia ze Słowenii :-DD

    1. Darmowa Niewolnicza Siła Robocza jest na wagę złota! Ale powiadasz, żeby włączyć blender na maksa? Muszę spróbować. Bo przecież to nie może tak być, że czegoś nie umiem zrobić 😀

    1. Bywają, ale ja dość dawno byłam w Lidlu, bo rzadko jeżdżę do miasta. Mogę mieć nieaktualne informacje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *