Tak naprawdę, to nie wiem, na ile zupa meksykańska jest z Meksyku. Wspólne smaki to zapewne fasola, kukurydza, chili, pomidory i garść rozmaitych przypraw. Ale – czy ktoś w Meksyku jada taką zupę? Cóż, być może – wszystkie składniki są tam łatwo dostępne. Z całą pewnością nie jest to jednak jakaś ludowa, tradycyjna zupa meksykańska. To raczej nasze, europejskie wyobrażenie o kuchni Meksyku, a może jeszcze bardziej – o kuchni Tex-Mex? Tak czy siak – danie jest bardzo smaczne i łatwo poddaje się modyfikacjom. Inspirację znalazłam na blogu WegePedia, tutaj (klik). Moja własna zupa meksykańska została wzbogacona niewielkim dodatkiem tłuszczu, który uważam za zdrowy i bardzo potrzebny w codziennej diecie, oczywiście bez nadmiarów. Tymczasem oryginał jest zupełnie beztłuszczowy. Jeśli więc potrzebujesz takiej bardzo niskokalorycznej wersji – sięgnij po oryginalny przepis.
Zupa meksykańska – skład (po moich modyfikacjach)
Jest to porcja dla 4-5 osób – jako cały obiad, a nie tylko pierwsze danie.
- 2-3 łyżki oliwy z pierwszego tłoczenia
- 1 duża czerwona cebula
- 5 pieczarek
- 1 duża czerwona papryka (słodka)
- 4 ząbki czosnku
- ½–1 papryczka chili – zależnie od tolerancji ostrego smaku (użyłam połowy, ale mogłoby być ostrzej, więc następnym razem dodam całą bez pestek)
- 2 łyżki suszonego oregano
- 1 łyżka słodkiej wędzonej papryki w proszku
- ½ łyżki mielonego kuminu
- 250-500 g ugotowanej czerwonej fasoli, może być z puszki*
- 1 puszka kukurydzy (280 g bez zalewy)
- 700 g domowego przecieru pomidorowego (lub passaty ze sklepu)
- 2 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki cukru (lub ksylitolu)
- 500–700 ml bulionu lub wody (bulion może być z domowej pasty – klik)
- 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego
- pieprz i sól do smaku
* Użyłam fasoli z dwóch puszek, czyli 500 g po odcedzeniu, bo z jednej wydawało mi się za mało – lubię dość gęste i treściwe zupy.
Do podania
- kilka gotowych tortilli, najlepiej pełnoziarnistych
- natka pietruszki lub kolendry (nie miałam akurat, bo gdy gotowałam zupę – w ogrodzie jeszcze nic się nie zieleniło)
- pestki dyni (zapomniałam dodać, więc zjedliśmy je na deser po obiedzie)
Przygotowanie zupy
- Duży garnek postaw na średnim ogniu. Rozgrzej w nim 2-3 łyżki oliwy i dodaj kolejno: posiekaną cebulę, a po chwili pokrojone pieczarki i paprykę, zmiażdżony czosnek, drobno posiekaną papryczkę chili, oregano, paprykę wędzoną oraz kmin rzymski (kumin). Smaż bez przykrycia, mieszając od czasu do czasu, aż papryka zmięknie. Możesz podlać składniki kilkoma łyżkami wody, by się nie przypaliły.
- Dodaj fasolę (jeśli jest to fasola z puszki, to opłucz ją na sicie pod bieżącą wodą), odsączoną kukurydzę, przecier pomidorowy (passatę), sos sojowy, cukier (ksylitol), bulion i koncentrat pomidorowy. Gotuj pod przykryciem około 10 minut.
- Na koniec przypraw zupę pieprzem i solą.
- Podaj zupę z nachosami z tortilli. W celu ich przygotowania rozgrzej piekarnik do 180°C. Tortille pokrój w trójkąty (każdy z dwóch placków podzieliłam na 8 trójkątów) i rozłóż je na blasze pokrytej papierem do pieczenia. Piecz trójkąty przez ok. 7 minut, aż nachosy staną się chrupiące. W połowie pieczenia warto obrócić blachę, by równomiernie się opiekły.
Zupa meksykańska będzie odpowiednia dla osób na diecie bezglutenowej, jeśli pominiesz dodatek nachosów (albo użyjesz bezglutenowych, np. kukurydzianych). Jest to również danie wegańskie.
Zaskakująco pyszne danie
Zupa meksykańska zaskoczyła mnie swoim pełnym, czyli takim „okrągłym” smakiem. Do tego stopnia, że – jak nigdy – pochłonęłam dwie miseczki, bo nie potrafiłam odmówić sobie dokładki! Na szczęście zupa jest raczej niskokaloryczna, zawiera sporo białka z fasoli oraz mnóstwo smaku, któremu trudno się oprzeć. Wspaniale rozgrzewa! Przygotowuje się ją łatwo i szybko, więc to świetne danie do zrobienia po powrocie z długiego spaceru w poszukiwaniu wiosny. Została nam na szczęście dwuosobowa porcja na następny dzień. Mniam!
PS. Jeśli lubisz zupy na bazie warzyw strączkowych, to po kilka pysznych, sprawdzonych przepisów zapraszam tutaj:
Dawno już takiej nie robiłam… A lubię zupki tego typu…
I co ważne, mam wszystkie składniki w domu…
Dobrego dnia Hajduczku!
Spróbuj, będzie Ci smakować. Mnie zaskoczyła bardzo pozytywnie.
Musi być baaardzo aromatyczna i bogata w smaki 🙂
Taka właśnie jest!