Przepis na sos słodko-kwaśny do słoików, na zimę, znalazłam niedawno na blogu Joanny, tutaj (klik). Spodobał mi się od pierwszego wejrzenia, a że mamy właśnie wysyp pomidorów – postanowiłam go wypróbować.
Sos słodko-kwaśny – skład
(cytuję za Joanną, z moimi niewielkimi poprawkami):
- 4 kg dojrzałych pomidorów
- 1,5 kg cebuli
- puszka ananasa
- słoik krojonych w paski pędów bambusa
- 3 duże papryki czerwone, dodałam jeszcze dwie drobno pokrojone papryczki jalapeno bez pestek, bo akurat były w lodówce
- 2 większe marchewki
- 5 ząbków czosnku
- 1,5 szklanki cukru
- 1/3 szklanki octu (Asia pewnie użyła spirytusowego, ja wolę jabłkowy, dzięki temu też sos jest mniej kwaśny, a taki właśnie lubię)
- 3 łyżeczki słodkiej mielonej papryki
- 1 łyżeczka papryki ostrej (użyłam koreańskiej Gochugaru w płatkach)
- 2 łyżeczki curry w proszku
- 1 łyżeczka zmielonego białego pieprzu (nie miałam białego, użyłam więc czarnego)
- 2 łyżeczki musztardy delikatesowej
- 3 czubate łyżki soli kamiennej niejodowanej
- 1 łyżka skrobi kukurydzianej (ale niekoniecznie, może być sama ziemniaczana)
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
Sos słodko-kwaśny – przygotowanie
- Pomidory obieramy ze skórki i kroimy w kostkę, cebulę także kroimy w większą kostkę i razem z pomidorami wrzucamy do gara i dusimy ok 2 godz. pamiętając o mieszaniu od czasu do czasu. Ułatwiłam sobie pracę i przepuściłam cebulę przez tarkę w malakserze, nie chciało mi się kroić takiej ilości.
- Marchew obieramy i kroimy w słupki (zapałkę), paprykę kroimy w grubszą kostkę, pędy bambusa odsączamy na sitku, ananasa też odsączamy i kroimy w kostkę.
- Sok z ananasa dolewamy do garnka z pomidorami, dolewamy także ocet, dosypujemy cukier, sól, pieprz biały mielony, paprykę słodką i ostrą, curry, zmiażdżony czosnek, musztardę i mieszamy.
- Teraz dodajemy pokrojone wcześniej warzywa , pędy bambusa i kawałki ananasa – całość jeszcze dusimy ok. 15 min. tak, aby warzywa pozostały lekko chrupkie.
- Skrobię mieszamy razem z odrobiną wody i zagęszczamy sos.
- Przelewamy do czystych, suchych słoików, zakręcamy i pasteryzujemy ok. 5 min. (pasteryzowałam na sucho, w sposób, który opisałam tutaj, przez około 40 minut, wstawiając gorące słoiki do nagrzanego piekarnika ).
Wariant z kukurydzą
Możemy również do sosu dodać puszkę kukurydzy (jeśli ktoś lubi), a zamiast papryki ostrej w proszku możemy dodać świeżą chilli, ocet zaś możemy zamienić na sok z limonki/cytryny lub ocet ryżowy (ja zamieniłam na jabłkowy). To są sugestie Asi. Próbuję więc zrobić sos, gdyż ten przepis bardzo mi się podoba. Kukurydzę, którą lubię bardzo, dodam do sosu następnym razem, bo gdy przygotowuję coś pierwszy raz – staram się zbytnio nie modyfikować cudzych przepisów, muszę najpierw poznać smak zamierzony przez autora. Zawsze przecież mogę dodać kukurydzę po otwarciu słoika, prawda?
Joanna zapewnia, że sos jest idealny do spaghetti, kurczaka w sosie lub innych dań. Smakiem podobno dorównuje znanym markom, których tu nie wymienię. Nie potwierdzę tej wiadomości, ponieważ nie kupuję tego rodzaju słoikowych gotowców – są dla mnie zbyt kwaśne, octowe i nie smakują mi, a poza tym zawierają różne dziwne składniki. Mogę za to potwierdzić, że ten nasz sos jest pyszny! Musieliśmy przecież spróbować i zjedliśmy trochę na obiad, z ryżem.
Z podanej ilości składników otrzymałam 15 słoików po 400-500 g. Taki słoik jest to jednorazowa porcja dla 2 osób. I jeszcze dodatkowo jeden niedzielny obiad dla dwojga. 🙂
Przepis dołączam do akcji „Warzywa psiankowate 2016”, „Pora na pomidora 2016” oraz (rzutem na taśmę) „Róbmy przetwory! 2016”. Taki „kombajn” z tego przepisu 🙂
Poniżej znajdziesz inne wspaniałe sosy pomidorowe do słoików na zimę:
Wspaniałe zapasy na zimę! 🙂
I bardzo smaczne! Będę chyba musiała zrobić jeszcze jedną porcję, bo zarówno mama, jak i syn zacierają łapki, patrząc na moje słoiki z sosem. Przecież muszę im dać, prawda? 🙂
Świetny sos. Taki domowy najlepszy! Dziękuję za dodanie przepisu do akcji psiankowatej 🙂
🙂
Czemu ja tu wcześniej nie zajrzałam!
Przepis na fasolę super, keczup z cukinii cudowny!! Niebo w gębie. Czekam na wpisy o sliwce.
Dziękuję 🙂
O śliwce też jest już kilka wpisów, znajdziesz je tutaj:
https://www.hajduczeknaturalnie.pl/czekosliwka-i-powidla/
https://www.hajduczeknaturalnie.pl/powidla-bez-mieszania/
https://www.hajduczeknaturalnie.pl/dzem-sliwkowy-sposob-orientalny/
Pozdrawiam 🙂
Właśnie kończę robić ten sos. Jest trochę pracochłonny, samo to krojenie itp ale wychodzi rewelacyjny!!! Warto się skusić i zrobic. Pachnący i aromatyczny! Gotowe sosy się chowają! Mam nadzieję , że będzie się dobrze przechowywał w spiżarce bo z pewnościa w zimie będzie jeszcze lepiej smakował ! Pozdrawiam
Będzie się dobrze przechowywał, ja mam nawet dwuletni i jest bez zarzutu. Smacznego!
Sos jest fenomenalny, robiłam w tamtym roku i brakło, w tym robię ze 100 słoików bo moi kochają nawet na kolacje kilka razy w tygodniu 😁
Wspaniale! Życzę wszystkim smacznego 🙂
Dodam jeszcze, że włoski sos też strzał w dziesiątkę i też podobna ilość w piwniczce, mam swoje pomidory i w dużych ilościach więc tłukę sosy i zima mi nie straszna 😁
To jeszcze spróbuj zrobić jedną porcję ortolany, też powinna Wam smakować: https://www.hajduczeknaturalnie.pl/ortolana-sos-warzywny-nie-tylko-do-makaronu/
Nie koncentrat tylko pomidory lima. Teraz właśnie są. I żadnych tfu kostek rosołowych, ew. klarowane masło.
Dzięki, każdy może zmodyfikować przepis po swojemu 🙂 Ale w tym przepisie akurat nie ma ani tfu kostek rosołowych, ani koncentratu…
Ja tam lubię czasem użyć glutaminianu sodu, ale nikogo nie przymuszam. Można zastosować dowolny koncentrat smaku domowej roboty, całkiem sporo opisałam ich na blogu.