Urodzaj pomidorów zachować na zimę

Wczesną jesienią zasypuje nas urodzaj pomidorów. Uprawiamy je w otwartym tunelu foliowym – przykryte folią od góry nie doświadczają deszczu, a brak szczytowych ścian zapobiega wilgotnym zastojom powietrza i przegrzaniu. Od lat stosujemy ten sposób, sprawdza się naprawdę doskonale! W tym roku, obfitym w opady, wielu ogrodników skarży się, że pomidory zaatakowała zaraza i trzeba zrywać i konserwować zielone owoce, żeby w ogóle coś z nich zrobić, jakoś uratować. Można oczywiście przyrządzić słynne smażone zielone pomidory, ale gdy w grę wchodzi kilkadziesiąt kilogramów zielonych owoców, nie da się ich zjeść pod postacią najsmaczniejszych nawet placków. Robi się więc rozmaite octowe sałatki na zimę, konfitury i dżemy. Jeśli będę musiała zerwać zielone pomidory, to i tutaj pojawi się jakaś ciekawa propozycja. Ale na szczęście nasze rośliny są zdrowe i mogę przetwarzać dojrzałe w słońcu, czerwone i żółte owoce, pełne smaku i słodyczy.

urodzaj pomidorów

Jak zagospodarować urodzaj pomidorów? Przedstawiam kilka prostych, ale smacznych pomysłów.

Przecier pomidorowy

Urodzaj pomidorów najprościej zagospodarować, wykonując zwyczajny przecier. Można do niego wykorzystać bardzo miękkie oraz „nabolałe” owoce, oczywiście po wycięciu ewentualnych uszkodzeń. Pomidory kroję na mniejsze cząstki, wrzucam do odpowiednio dużego garnka i rozgotowuję bez pokrywki na niedużym ogniu, od czasu do czasu mieszając. Gdy są już bardzo miękkie (rozprażanie pomidorów trwa zazwyczaj około godziny), wyłączam gaz i pozostawiam garnek do całkowitego wystudzenia. Teraz trzeba przetrzeć pomidory przez sito, uzyskany przecier rozlać do słoików, a pozostałe w sitku skórki i pestki wyrzucić na kompost. Napełnione słoiki pasteryzuję jedną z metod, które opisałam tutaj (ostatnio pokochałam pasteryzację w piekarniku). Można przed rozlaniem do słoików doprawić przecier dowolnie – solą, cukrem, pieprzem, czosnkiem, ziołami. Ja tego nie robię, lubię używać najprostszego przecieru i dopiero w gotowej potrawie stosować przyprawy. Taki przecier wykorzystuję do zup i sosów, piję jako sok pomidorowy, a także używam do drinków. Przyprawiam po otwarciu słoika.

przecier pomidorowy

Kacperek sprawdza, czy słoiki z przecierem dobrze się zamknęły

Passata pomidorowa i przecier bez przecierania

Jeśli taki wyżej opisany przecier pogotuję dłużej, odparowując więcej wody – uzyskam passatę pomidorową. Zimą znajduje ona zastosowanie w potrawach z włoskim rodowodem. To po prostu zagęszczony przecier.

urodzaj pomidorów

Moja mama, mając do przetworzenia kilkadziesiąt kilogramów pomidorów na raz (rodzice uprawiali całe pole, więc u nich urodzaj pomidorów zmieniał się w prawdziwą klęskę), upraszczała wyżej opisany proces. Po porządnym rozgotowaniu warzyw wlewała je do słoików wraz ze skórkami i pestkami. Mówiła, że woli zimą przetrzeć jeden czy dwa słoiki – w miarę potrzeb, niż latem, w upale, męczyć się z kilkudziesięcioma. Gdybym miała na raz przetworzyć tyle owoców, pewnie skorzystałabym z tego patentu. Ale nasze pomidory dojrzewają stopniowo, bardzo dużo też zjadamy na surowo, więc jednorazowo przygotowuję zwykle tylko 6-7 słoików o pojemności 0,7 litra, wobec czego wolę je przetrzeć od razu.

urodzaj pomidorów

Urodzaj pomidorów. Dobrze, że dojrzewają stopniowo!

Pasteryzowane pomidory w kawałkach lub w całości

Najbardziej mięsiste pomidory, takie, które mają mało soku, ale dużo miąższu – przygotowuję inaczej. Owoce parzę wrzątkiem, obieram ze skórki i kroję w kostkę. Kostki wkładam do słoików, zakręcam i pasteryzuję. Wystarczy taka ilość soku, jaka wypłynie z pomidorów, po pasteryzacji nie zepsują się. Niezbyt duże podłużne pomidory układam w słoikach w całości, zalewam przecierem i także pasteryzuję. W ten sposób uzyskuję produkt typu „puszka krojonych pomidorów” (albo całych), ale o wiele lepszy – wiem, co do słoików włożyłam. Zakonserwowane w taki sposób używam wszędzie tam, gdzie przepis zaleca właśnie puszkę pomidorów.

urodzaj pomidorów

Każdy słoik z innej parafii, kończą mi się naczynia! Dobrze, że sezon przetworów też powoli zmierza ku końcowi.

Pomidory z czosnkiem i oliwą – miksowane

Świetny sposób na pomidory poddała mi Ulla. Zajrzyj do niej, ma fajne pomysły! W ubiegłym roku robiłam je w dużym garnku, teraz – za radą blogerki – użyję wolnowaru. Takie pomidory są pyszne. Można użyć ich do zupy lub sosu, a po odparowaniu także do pizzy, ale podgrzane same, wprost ze słoika, smakują prawie jak zupa, cudownie rozgrzewając zimą. Należy mieć:

  • 4 kg pomidorów lima (albo innych mięsistych, mało soczystych)
  • 1 główkę czosnku
  • oliwę lub olej
  • ja dodałam jeszcze sól do smaku

czosnek

Wykonanie

Najpierw myję i kroję pomidory w ćwiartki. Obieram i siekam czosnek, podsmażam go w dużym garnku na niewielkiej ilości oliwy krótko, tylko dla uwolnienia zapachu. Dodaję pomidory i mieszam porządnie. Gotuję (mieszając od czasu do czasu) tak długo, aż pomidory się rozpadną, pod koniec solę do smaku. Studzę, a po całkowitym ochłodzeniu miksuję blenderem wraz ze skórką i pestkami. Zmiksowane pomidory zagotowuję ponownie, gorące nalewam do wyparzonych słoików. Na wierzch sosu do każdego słoja wlewam warstewkę oliwy tak, aby przykryła powierzchnię. Można użyć oliwę bazyliową, to świetny dodatek do pomidorów! Zakręcam i gorące słoiki stawiam dnem do góry, zostawiam do wystudzenia. Po odwróceniu słoików olej wypłynie na wierzch i stworzy barierę ochroną przed psuciem się pomidorów. Słoików nie trzeba dodatkowo pasteryzować.

pomidory miksowane

Na powierzchni przecieru widać warstewkę oliwy

Gotowe sosy w słoikach – pomysł na urodzaj pomidorów

Niedawno zrobiłam przepyszny sos słodko-kwaśny, który polecam – warto spróbować. Następnym razem wzbogacę go o dodatek świeżego imbiru, będzie jeszcze smaczniejszy!

Sos słodko-kwaśny do słoików

W Internecie znalazłam również przepis na sos włoski do słoików, zrobię go niebawem i spróbuję, czy dobry. Edit – zrobiłam, spróbowałam – sos włoski jest tak bardzo smaczny, że muszę zrobić jeszcze jedną porcję!

Sos włoski do słoików na zimę

No i jeszcze genialna fasolka szparagowa w pomidorach – pomysł prosty, ale smaczny i uniwersalny, umożliwia też zużycie nadmiaru fasolki, a nie tylko pomidorów. Spróbuj koniecznie!

Fasolka szparagowa w pomidorach i słówko o pasteryzacji

Umieściłam tu tylko najprostsze sposoby na to, jak zamknąć w słoikach dojrzałe letnie pomidory. Najczęściej robię zwykły przecier i pomidory krojone, inne rzeczy powstają rzadziej, bo wymagają więcej czasu i dodatkowych składników. Ale nawet te najprostsze przetwory bardzo przydają się w zimie, jeśli więc i Ciebie zaskoczy urodzaj pomidorów – może zechcesz skorzystać z moich wypróbowanych pomysłów. Życzę owocnego wekowania!

urodzaj pomidorów

PS. Koniecznie zajrzyj do sprawdzonych przepisów, które pokazuję poniżej:

Pomidory marynowane w soku jabłkowym

Pomidory krojone w soku pomidorowym

Pomidory w soku własnym, czyli domowe pelati

Suszone pomidory zatopione w oliwie

Pomidory na zimę z hinduskim akcentem

Przecier pomidorowy, czyli domowa passata

Ortolana – sos warzywny nie tylko do makaronu

Sos azjatycki z kukurydzą

4 thoughts on “Urodzaj pomidorów zachować na zimę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *