Moja surówka wielowarzywna powstała z inspiracji przepisem Olgi już przed rokiem. Wypróbowaliśmy. Smaczne to i warto zrobić. A że Olga podaje proporcje niemal dla pułku wojska, to ja sporą część rzeczonej surówki musiałam przeznaczyć na kiszonkę. I to był strzał w dziesiątkę, bardzo dobry pomysł – kiszonka jest znacznie lepsza, niż pierwotnie przygotowana surówka. Droga Czytelniczko/drogi Czytelniku – do dzieła!

Surówka wielowarzywna i kiszonka za jednym zamachem – skład:

• 4 duże pomidory (no, nasze są NAPRAWDĘ duże) sparzone i obrane ze skórki
• 4 strąki słodkiej czerwonej papryki (użyłam po połowie czerwonych i żółtych papryk)
• 2 cebule
• 2-4 marchewki, zależnie od wielkości (użyłam młodej marchewki, ze skórką)
• 1 średni kalafior
• 1 spory pęczek natki pietruszki
• kilka garści świeżego jarmużu
• 2 łyżeczki nasion czarnuszki
• 3 łyżki nasion sezamu
• 2 łyżeczki + jeszcze trochę soli kamiennej, najlepiej niejodowanej z Kłodawy
• 5-centymetrowy kawałek świeżego imbiru
• 3 duże ząbki czosnku
• 3 daktyle, świeże lub suszone
• 1 ostra papryczka, dowolnego koloru
• 80 ml oleju dobrej jakości – lniany, rydzowy, konopny, rzepakowy, a najlepiej chyba – sezamowy tłoczony na zimno (użyłam właśnie oleju sezamowego) – do wmieszania do surówki na koniec, tuż przed podaniem

Wykonanie

Najpierw zachwyciła mnie kompozycja smaków w tej surówce – za lekko orientalny charakter sałatki odpowiada dodatek świeżego imbiru oraz obecność nasion sezamu i czarnuszki. Walory smakowe podkreśla dodatkowo olej sezamowy, tłoczony na zimno, świeży i bardzo, bardzo aromatyczny. I właśnie ten dodatek oleju wzbudził moje wątpliwości – czy uda się prawidłowo sfermentować nadmiar surówki. No bo jak to – kiszenie z dodatkiem oleju??? Na szczęście wpadłam na pomysł, by surowy olej sezamowy dodać do sałatki dopiero na talerzu. Dzięki temu reszta mieszanki mogła kisić się bez przeszkód i wszystko doskonale się powiodło. Kiszonka wyszła pyszna! Moim zdaniem nawet o wiele lepsza, niż pierwotnie wykonana sałatka. A powstała właściwie przypadkiem…

Jak zrobić surówkę wielowarzywną?

1. Bardzo drobno poszatkuj kalafiora, możesz do tego celu użyć sporego  noża, tarki o dużych oczkach lub malaksera.
2. Marchew zetrzyj na dużych oczkach tarki albo też poszatkuj w malakserze.
3. Obrane cebule i słodkie papryki pokrój w paski/piórka/cienkie plasterki.
4. Drobno poszatkuj jarmuż.
5. 2 pomidory pokrój w niewielką kostkę.
6. Włóż do blendera 2 pozostałe pomidory, dodaj obrane i wstępnie rozdrobnione ząbki czosnku, daktyle bez pestek, obrany i pokrojony imbir, ostrą papryczkę oczyszczoną z nasion oraz sól. Składniki zmiksuj na płyn.
7. W dużej misce wymieszaj wszystkie rozdrobnione warzywa oraz posiekaną natkę pietruszki. Dodaj zmiksowany sos warzywny na bazie pomidora, czosnku, imbiru, chili i soli, dosyp jeszcze czarnuszkę i sezam.

Krok pierwszy – surówka

W dużej misce wymieszaj wszystkie składniki surówki wraz z sosem i nasionami czarnuszki i sezamu, oprócz oleju. Tłuszczem polej surówkę dopiero na talerzach lub w salaterce, jeśli masz pewność, że cała porcja zostanie zjedzona.

Krok drugi – kiszonka

Całą niezjedzoną porcję surówki (pamiętaj, z sosem i nasionami, ale bez oleju) włóż do słoika, ubij mocno, dodaj jeszcze trochę soli („na oko”, ale w sumie sól powinna stanowić około 1,5% masy użytych warzyw), zakręć szczelnie i czekaj. Po kilku dniach kiszona surówka czy też może surowa kiszonka 😀 będzie gotowa do spożycia. Aromatyczna i bardzo smaczna, zyskuje jeszcze na smaku, gdy poleje się ją dobrym olejem tłoczonym na zimno. Nam tu znów najlepiej pasował pyszny olej sezamowy.

Smacznego!

Tutaj (klik) znajdziesz wiele innych przepisów na kiszonki przygotowywane latem 🙂

PS. W chłodnym miejscu można przechować gotową kiszonkę dość długo, będzie dobra i smakowita przynajmniej przez pół roku.