Miodobranie na Dzień Matki

Tak się składa, że zawsze w okolicach Dnia Matki, czyli 26 maja, wypada nam pierwsze w sezonie miodobranie. Więc tak właśnie najczęściej spędzam ten dzień (a raczej dwa lub trzy kolejne dni) – pracowicie i słodko. Po prostu – palce lizać 😀

miodobranie

Miodobranie, czyli pozyskiwanie miodu

Niech Cię jednak nie zmyli urzekająca słodycz miodu! Miodobranie jest przyjemne i satysfakcjonujące, ale wiąże się z ciężką pracą. Jest to spory wysiłek fizyczny – noszenie ciężarów, wielogodzinne stanie na nogach. Dźwiganie pojemników z miodem, skłony i przysiady. No po prostu trening prawie jak na siłowni! Ale nagrodę stanowi świeży miód prosto z ula, który jest lejący i pyszny. Uwielbiam polać nim na przykład plastry domowego twarogu na śniadanie.

twaróg z miodem

A na koniec miodobrania zawsze przygotowuję lemoniadę lub kwas miodowy, czyli napój, który wynagradza wszelkie trudy związane z pozyskiwaniem miodu.

Nowa lemoniada miodowa

Kwas miodowy

Podział pracy zakłada, że J. “grzebie w ulach” i przynosi ramki pełne zasklepionego miodu do domu. Bo ja bardzo boję się pszczół, choć je kocham, podziwiam i szanuję. Mam jednak traumy z dzieciństwa, a może nawet i z poprzednich wcieleń – kto wie? Więc ja nie pracuję bezpośrednio przy pszczołach i ulach, w pasiece.

pasiekamiodobranie

Odsklepianie i wirowanie miodu

Moje zadanie polega na zdjęciu zasklepiny, by odkryć płynny miód ukryty pod spodem. W tym celu używam widelca do odsklepiania, który jest ostry i trzeba używać go ostrożnie. Gdy tylko się zdekoncentruję i zaczynam spieszyć – od razu, po chwili nieuwagi, widelec kaleczy skórę dłoni, która od góry przytrzymuje ramkę. To jest zazwyczaj płytkie zadrapanie, ale i tak trochę boli, więc trzeba uważać. Na szczęście wystarczy posmarować rankę świeżym miodem. To zawsze pomaga i na drugi dzień przeważnie nie ma śladu po zranieniu. Bo nie wiem, czy wiesz, ale prawdziwy miód leczy rany! Nie wiem, jak radzi sobie z dużymi, rozległymi i głębokimi ranami, ale drobne ranki ogarnia koncertowo.

miodobranie

miodobranie

Odsklepione ramki umieszczam w miodarce (czyli wirówce do miodu) i odwirowuję miodek. Kiedyś wirowałam miód ręcznie, kręcąc korbą, bo mieliśmy najzwyklejszą miodarkę „z ludzkim napędem” 😀

miodobranie

Ale od ubiegłego roku mam wirówkę z napędem elektrycznym, która wydaje kosmiczne dźwięki i bardzo ułatwia moją pracę.

miodobraniemiodarkamiodarka

Rozlewanie miodu do słoików

Następnie przecedzam miód przez stalowe sita do odstojnika z kranikiem. Niektórzy pszczelarze długo przechowują miód w takich odstojnikach, a następnie w miarę potrzeby podgrzewają, topią i rozlewają do słoików. Ja przelewam miód do słoików od razu.

miodobranie

Dzięki temu nie muszę go później podgrzewać, co zawsze jest trochę ryzykowne, bo można przegrzać miodek. Nasz miód w naturalny sposób krystalizuje w słoikach, a miód z przewagą nektaru z rzepaku, czyli miód rzepakowy, krystalizuje bardzo szybko. Wielu ludzi lubi płynny miód – nic dziwnego, ja też go uwielbiam i korzystam ile mogę z tych kilku krótkich chwil, gdy miód rzepakowy pozostaje płynny. W marketach, sklepach i – co jest dość dziwne – u niektórych pszczelarzy można kupić płynny miód przez cały rok. A tymczasem w naturalnych warunkach miód rzepakowy już po tygodniu przestaje być płynny! No trudno, to naturalny proces, a ja poczekam na następne miodobranie i znów będę mogła cieszyć się przez chwilę płynnym miodem…

miód rzepakowy 2022miód rzepakowy 2022

Jeśli jesteś zainteresowana/zainteresowany zakupem miodu z naszej pasieki, zapraszam na publiczny profil na Facebooku. Nie trzeba koniecznie mieć konta na Fb, by zobaczyć ofertę, choć Facebook z wszystkich sił to utrudnia niezarejestrowanym użytkownikom. Na przykład zasłania połowę strony. Więc trzeba wykazać się cierpliwością, ale da się, jeśli komuś zależy. Naszą stronę na Fb znajdziesz tutaj:

https://www.facebook.com/hajduczeknaturalnie/

miód rzepakowy

Miodobranie – jak to wygląda po kilku dniach

Minęło zaledwie kilka dni, dziś jest Dzień Dziecka, czyli 1 czerwca 2022. Miód w słoikach bardzo szybko zastygł. Oczywiście nie jest jeszcze bardzo twardy, ale już nie lejący. Nawet nie zdążyłam z moim ulubionym smakołykiem, czyli truskawkami prosto z grządki maczanymi w płynnym miodzie. To jest smak mojego dzieciństwa, bo rodzice mieli i truskawki, i pasiekę, więc każdego roku zajadaliśmy się takimi grzesznymi smakołykami. Odlałam sobie nieco płynnego miodu do niedużego słoika. Dziś zerwaliśmy truskawki i już, już miałam zamoczyć pierwszą w miodzie, a tu niespodzianka – w słoiku czekała na mnie stężała tafla. Ech, nie spodziewałam się aż takiego przyspieszenia!

miód rzepakowy

Jak rozpuścić miód?

No i teraz będę musiała rozpuścić ten miód przez długie ogrzewanie słoika w kąpieli wodnej, w temperaturze najwyżej 42 stopni. Jeśli woda w garnku będzie tyle miała, to w słoiku będzie o jakieś 2 stopnie mniej, więc na pewno nie przegrzeję miodu. Nie pozbędę się wrażliwych na ciepło składników. Będę musiała wykazać się cierpliwością, ale truskawkom w miodzie na pewno nie odpuszczę. Bo uwielbiam ten smak!

W każdym razie teraz miód wygląda tak, jak na poniższych zdjęciach. Te same słoiki, ten sam parapet i widok za oknem, ten sam miód, a jakże inne wrażenie 🙂

miód rzepakowymiód rzepakowy

Praktyczne zastosowanie miodu w różnych kuracjach zdrowotnych

Czosnek w miodzie – doskonały na kaszel

Syrop z owoców czarnego bzu i sok z czarnego bzu

Zbiteń – korzenny napój miodowy

Wzmacniamy odporność przed zimą – oxymel

Mikstura zdrowotna i dressing w jednym

Pigwa w miodzie

Cytryny w miodzie

Syrop z zielonych orzechów włoskich i miodu

Syrop z pędów sosny i drugi – z męskich kwiatostanów

2 thoughts on “Miodobranie na Dzień Matki

  1. Dziękuję za ten opis technologii powstawania miodu ! To jest niezwykle ciekawe. Ja zrobiłam kiedyś jarzębinę w miodzie. Jest pyszna – do herbaty i do ciasta. Pozdrawiam serdecznie :))

    1. To raczej opis pozyskiwania miodu, bo on powstaje tylko i wyłącznie za sprawą pracy pszczół. Ale dziękuję za pochwałę 🙂 Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy zna proces i kolejne kroki, które poprzedzają umieszczenie miodu w słoiku, który stoi gdzieś tam na półce w sklepie. Ten mój opis jest bardzo, bardzo skrótowy, bo nie chciałam nikogo zamęczyć szczegółami.
      Pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *