Przygotowując buraczki na ciepło, usmażyłam do nich kotlety ruskie. Czyli coś w rodzaju ruskich pierogów, ale bez ciasta. Pyszne wyszły. A jakie łatwe do przygotowania! Jak już wielokrotnie wspominałam – nie cierpię wałkowania i lepienia pierogów. No dobra, lepienie jakoś bym przeżyła, ale to wałkowanie mnie przeraża. Więc ze wszystkich sił staram się nie wałkować. Zatem – zamiast ruskich pierogów, przygotowałam bardzo smaczne kotlety ruskie, inspirowane tym przepisem. Rekomenduję je gorąco! To po prostu podsmażone w panierce nadzienie ruskich pierogów, bez ciasta. Naprawdę pyszne, polecam. Po co się męczyć z lepieniem pierogów? Kotleciki też są warte grzechu!
Na kotlety ruskie potrzebne będą:
- 1 kg ziemniaków (waga po obraniu)
- 1 cebula
- 250 g twarogu tłustego albo półtłustego
- 1 jajko do kotletów + jajko lub białko do panierowania
- sól, pieprz, pieprz ziołowy – do smaku
- bułka tarta do panierowania (może być bezglutenowa)
- olej do smażenia
Przygotowanie kotletów:
- Obrane ziemniaki ugotuj w osolonej wodzie. Odcedź, rozgnieć (lub przeciśnij przez praskę), pozostaw do ostudzenia.
- Cebulę obierz, pokrój w kosteczkę i zeszklij na 2 łyżkach oleju, następnie delikatnie zrumień. Dodaj do rozgniecionych ziemniaków.
- Dodaj zmielony twaróg. Możesz też ser rozgnieść praską i włożyć do miski z ziemniakami, ale to tylko z pozoru wydaje się proste. Wiem, bo próbowałam. Lepiej użyć maszynki do mielenia albo od razu zmielonego twarogu. W ostateczności postaraj się jak najdrobniej rozgnieść twaróg widelcem (wynik tego rozgniatania widzisz na moich zdjęciach, bo mi się nawet mielić nie chciało). Teraz wbij 1 jajko, dopraw masę solą, pieprzem i pieprzem ziołowym (ok. 1/2 łyżeczki), dodaj też 1 łyżkę bułki tartej. Dokładnie wymieszaj dłonią na jednolitą masę.
- Z gotowej masy uformuj kotlety, obtaczaj je w roztrzepanym jajku (tym dodatkowym), a następnie w bułce tartej. Smaż z obu stron na złoty kolor i podawaj.
I to już wszystko, gotowe. Usmażone kotlety ruskie wspaniale komponują się z buraczkami na ciepło (zasmażanymi, wariant dowolny) oraz surówką z młodej kapusty. Warto też podać do nich jakąś pyszną kiszonkę (klik), bo kiszone warzywa lub owoce powinno się spożywać przy każdym posiłku. Albo chociaż raz dziennie – nawet niewielką porcję, bo tu szczególnie liczy się systematyczność. Polecam gorąco, smacznego!
PS. Wypróbuj też inne pokrewne przepisy, które zamieszczam poniżej:
Ależ pięknie się prezentuja!
Uwielbiam nadzienie ruskie i w pierogach i w naleśnikach, a takiej wersji jeszcze nie próbowałam.
🙂
Dziękuję, Kasiu 🙂
Spróbuj koniecznie!
W sama pore przyszlas z inspiracja. Ostatnio nie mam weny 🙁 A cos fermentowanego koniecznie codziennie. Pozdrawiam
Cieszę się, że w samą porę. Smacznego!
Poproszę o Twój przepis na surówkę z kapusty, wygląda przesmacznie!!! 🙂
Będzie wkrótce 🙂
Ciekawy przepis – dziękuję za podpowiedzi kiszonkowe 🙂
Najlepszy (sprawdzony!) sposób na „wałkowanie” ciasta na pierogi to maszynka do makaronu. Od kiedy taką mam to pierogi mi niestraszne. Skala grubości od 1 do 9 – ja robię pierogi na 5. Myślę, że nawet filo dałoby się zrobić 😉
pozdrawiam,
No i teraz będę marzyć o kolejnym sprzęcie, a kuchnia nie jest z gumy 😉
Pójdę jeszcze dalej – nie dodam sera białego, a za to zieleniny i poza pieprzem – gałki muszkatołowej ewent. czerwonej papryki w proszku. Dziękuję za tę piękną inspirację do tego, co zrobić z worem starych ziemniaków:)
To już nie będą ruskie, tylko ukraińskie – na wzór pierogów ukraińskich, które nadziewa się masą z samych ziemniaków, porządnie przyprawionych. Smacznego 🙂