Herbata marokańska

Herbata marokańska jest napojem szczególnym. Przygotowana na bazie chińskiej zielonej herbaty typu Gunpowder i świeżej lub suszonej mięty nie tylko doskonale gasi pragnienie i nawilża organizm w czasie upałów, ale jest wręcz zjawiskiem kulturowym. Inaczej nazywa się ją maghrebi i jest znana nie tylko w Maroku, ale także w całej Afryce północno-zachodniej. Oprócz Maroka spróbujesz jej w Tunezji, Algierii i Libii, jeśli tylko wybierzesz się w te strony. Poza Afryką podadzą Ci ją w Andaluzji, a zapewne również w większości szanujących się arabskich knajpek rozsianych po całym świecie.

herbata marokańska

Pierwsze kroki

Moja pierwsza styczność z herbatą w typie maghrebi to była chyba herbata Moroccan Mint pewnego znanego producenta. Oczywiście – jest to herbata w torebkach do zaparzania, tzw. ekspresowa, a ja nie lubię ekspresówek i bibułkowych torebek. No ale jakoś dało się to wypić, było nawet dość smaczne, chociaż oczywiście nie dosypałam cukru, bo nie lubię. I teraz już wiem, że to była zaledwie marna namiastka, która prawdziwej marokańskiej herbacie nie dorównuje w najmniejszym nawet stopniu. Nie próbuj wyrabiać sobie zdania na podstawie tego produktu. Bo to nie jest marokańska herbata, choć nazwa na to wskazuje.

herbata Gunpowder

Herbata marokańska jako zjawisko kulturowe

Nigdy nie byłam w Afryce i wiele wskazuje na to, że się tam nie wybiorę. Żałuję, ale takie są realia, więc chętnie zapraszam odrobinę Afryki do swojego domu. Między innymi pod postacią pysznej herbaty z miętą. Pijemy ją we dwoje albo podajemy gościom, aby ugasiła pragnienie w skwarny dzień. A jak to jest u źródła tradycji podawania marokańskiej herbaty? Sposobów na przygotowanie takiej herbaty jest wiele. Każdy gościnny dom w północno-zachodniej Afryce zaserwuje nam nieco inny smak i oprawę. Pamiętajmy, że tradycja zabrania odmówić wypicia herbaty, choćby i pozostawione w czajniczku liście zrobiły się bardzo gorzkie. Powinniśmy wypić co najmniej trzy szklaneczki, ponieważ – jak mówią miejscowi: pierwsza szklaneczka jest łagodna jak życie, druga mocna jak miłość, trzecia gorzka jak śmierć.*

szklaneczka herbaty

Gorąca i słodka herbata marokańska nawadnia lepiej niż zimne napoje, przy czym nie powoduje skoku temperatury w ciele. A jednak daje efekt wychłodzenia organizmu, ponieważ mięta i zielona herbata zaliczane są do produktów ochładzających. Dlatego chyba lepiej nie pić ich w zimie! Jednak rola herbaty w Maroko jest szersza niż tylko nawodnienie i orzeźwienie przegrzanego ciała. Ma ona funkcję społeczną, jak to często bywa na świecie. Wypicie wspólnej herbaty jest czasem spędzonym z rodziną i przyjaciółmi. Jest to też utrwalanie więzi międzyludzkich oraz – jak się okazuje – często warunek nawiązania współpracy w biznesie. Podanie miętowej herbaty jest oznaką gościnności w Maroko.*

herbata Gunpowder

Wyposażenie, czyli czajnik i szklanki

Co ciekawe – herbata nalewana z wysoka do niewielkich szklaneczek powinna się przelać na znak dostatku (ja tego nie praktykuję, bo nie lubię rozchlapanej herbaty, ale oczywiście nalewam z wysoka). Powstaje wtedy także charakterystyczna pianka zwana turbanem. W Maroko możemy więc na każdym kroku spotkać małe, lśniące srebrem czajniczki na nóżkach, z długim dzióbkiem oraz wysokim, stożkowatym wieczkiem. Do tego niezbędne są tradycyjne, zdobione szklaneczki o niewielkich rozmiarach. Całość podana jest często na metalowej tacy wraz z bryłą cukru. Aby bardziej podkreślić wagę tej herbaty w kulturze warto zauważyć, że nawet okoliczne ludy koczownicze, które z racji trybu życia muszą raczej ograniczać swój dobytek, zawsze posiadają na wyposażeniu charakterystyczny zdobiony czajniczek, który gdzie indziej uznany mógłby być za zbytek.*

herbata marokańska

Ja nie mam ozdobnego czajniczka, tylko taki zwykły, który pokazuję na zdjęciach. Jest stalowy, nierdzewny, lekki i poręczny. I oprócz zaparzania herbaty marokańskiej w domu świetnie mi się sprawdza na wszelkich wyjazdach, nawet pod namiot. Dzięki niemu nie muszę korzystać z paskudnych herbatek ekspresowych, których szczerze nie znoszę. Mogę w nim zaparzyć dowolną herbatę lub zioła, które przechowuję w ładnych puszkach lub zrywam świeże w miejscu pobytu. Polecam każdemu to świetne rozwiązanie!

czajniczek do herbaty

Herbata marokańska – skład na czajniczek 750 ml

  • kopiasta łyżka stołowa chińskiej zielonej herbaty Gunpowder
  • listki z kilku gałązek świeżej mięty, najlepiej marokańskiej (Mentha spicata Moroccan) lub dowolnej innej, a z braku świeżej można użyć suszonej (suszonej mięty też kopiasta łyżka stołowa)
  • 2-3 niezbyt kopiaste łyżki cukru (w Maroko prawdopodobnie dodano by aż 5 łyżek!)
  • wrzątek do zaparzenia herbaty

Jak przygotować herbatę marokańską?

Normalnie zieloną herbatę zaparza się wodą o temperaturze około 80 stopni Celsjusza. Ale nie tę! Bo herbata marokańska musi być zalana wrzątkiem prosto z czajnika, to jest jej wyróżnik. Aby ją przygotować – wsyp do czajniczka herbatę Gunpowder i odpowiednią porcję cukru. Zalej niewielką ilością wrzątku, a następnie dodaj świeże (a w ostateczności suszone) listki mięty i dopełnij czajnik wrzątkiem.herbata z miętąherbata marokańska

Proponuję na początek spróbować herbaty według mojej proporcji i dopiero później regulować słodkość napoju według własnego upodobania. Bo każdy musi sam wypraktykować ulubiony smak herbaty z miętą. Moje doświadczenia w tym zakresie opisałam w dalszej części artykułu 🙂

herbata z cukrem

Herbaty w czajniczku tradycyjnie nie miesza się łyżką. Więc aby ją porządnie wymieszać, podczas parzenia nalewa się napój do małej szklaneczki, a z niej na powrót do czajniczka. I tę czynność powtarza się kilka razy. W ten sposób zaparzana herbata i mięta pięknie wymieszają się z rozpuszczającym się stopniowo cukrem. W rezultacie herbata marokańska uzyska idealny smak. Po kilku minutach zaparzania i mieszania (powiedzmy – po pięciu-sześciu) możesz już serwować herbatę.

mieszanie herbatymieszanie herbaty

Serwowanie marokańskiej herbaty

Do jej podania idealne są niewielkie szklaneczki, bo w nich napój smakuje najlepiej i wygląda najbardziej stylowo. Ale nie każdy takie ma, więc oczywiście możesz użyć dowolnych szklanek. Jedynie kubek bym odradzała, ponieważ nie widać w nim subtelnej urody marokańskiej herbaty. Wybierz raczej przejrzyste, bezbarwne lub zdobione szkło. Marokańska tradycja sugeruje, aby z wysoka nalewać herbatę do szklanek. W ten sposób napój się napowietrzy i powstanie ulubiona w Maroko pianka, zwana turbanem. No cóż, nie wiem, czy w moich szklaneczkach z marokańską herbatą wystarczająco widać turban, ale staram się i wytrwale trenuję nalewanie z dużej wysokości, co naprawdę nie jest łatwe!nalewanie herbatyherbata marokańska

Uwagi końcowe, dotyczące cukru i smaku herbaty

Dawniej, gdy czytałam o niej w książkach i gdy docierało do mnie, ile cukru dodają do niej Arabowie, wstrząsał mną dreszcz. Bo ja bardzo nie lubię smaku słodkiej herbaty, nie słodzę również ziół. Ale gdy już kupiłam herbatę gunpowder, gdy zerwałam miętę w ogrodzie, gdy umieściłam wszystko w czajniczku i wreszcie zaparzyłam zgodnie ze sztuką (czyli dodając niemało cukru) okazało się, że choć napój jest słodki, to da się wypić. I nie tylko da się wypić, ale naprawdę orzeźwia! Ponieważ ta słodycz mnie jednak przerażała – następnym razem dodałam cukru o połowę mniej, choć napój nadal był słodki. I co się okazało? Ten drugi smakował o wiele gorzej, jakby mu czegoś brakowało. Miał taki niepełny smak. Więc potulnie wróciłam do tradycyjnego sposobu zaparzania, bo okazał się najlepszy.

herbata marokańska

A ja, gdy tylko upały zelżeją, wrócę do swojej ulubionej, pysznej i gorzkiej herbaty. Ale już nie marokańskiej.

*Źródło wiadomości i cytatów: https://www.czajnikowy.com.pl/herbata-marokanska-przepis-pochodzenie/

PS. Tutaj znajdziesz niektóre inne herbaciane wpisy opublikowane na blogu:

Herbata owocowa – witaminy na przednówku

Herbata na dobry sen

Herbatka z pączków jabłoni – wiosenne herbaty fermentowane

Herbatka ze skórek jabłkowych

Iwan czaj – o fermentowanych herbatach

Karmelowa herbatka

 

5 thoughts on “Herbata marokańska

  1. Cudowny post, a dla mnie wspaniałe wspomnienie. Byłam w Maroku i miałam niezwykłą przyjemność uczestniczyć w tym pięknym rytuale parzenia herbaty, oraz poznania jej smaku.
    To jest niesamowite, bo tak, jak piszesz, Marokańczycy właśnie w tym upale piją gorącą i bardzo słodką herbatę miętową. Wszędzie rozprzestrzenia się ten obezwładniający zapach…
    Pozdrawiam, Pola 🙂

    1. Polu, bardzo Ci dziękuję za komentarz. I odrobinkę Ci zazdroszczę tego, że byłaś w Maroku, bo ja też o tym marzę. Ale wraz z upływem czasu coraz bardziej się boję, że to marzenie się nie ziści… No trudno. Może uda się w następnym życiu 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *