Dziś pokażę Ci najprostszy syrop sosnowy, bardzo łatwy do zrobienia przez każdego, nawet początkującego miłośnika ziół. A właściwie dwa syropy, bo walka z kaszlem w wielu domach nie ustaje! Gdy nieodwracalnie skończył się Twój zapas zrobionego wiosną syropu z młodych pędów sosny (klik), warto skorzystać z igliwia, które jest dostępne przez cały rok, a w zimnej porze roku – szczególnie wartościowe. Domowe lekarstwo można łatwo zrobić z wielu ziół, które odznaczają się wysoką skutecznością w walce z kaszlem. A ponieważ sezon przeziębieniowy trwa nieustannie od wczesnej jesieni do później wiosny, sięgnij po zioła, które szczególnie łatwo pozyskasz zimą. Dziś główne skrzypce gra sosna, a dokładniej – sosnowe igliwie.
W aptekach i sklepach zielarskich można kupić sporo ziołowych preparatów na kaszel. Skoro jednak można kupić gotowe syropy, to równie łatwo (i o wiele taniej) można zrobić je w domowym zaciszu. To nie jest trudne, daje jednak dużo satysfakcji. I przynajmniej wiesz, co znajduje się w Twoim lekarstwie na kaszel. Dziś są to igły sosny, które można zastąpić innymi dostępnymi iglakami – młodymi gałązkami jodły, świerku, a w lecie także igiełkami modrzewia. To jeden z najłatwiejszych do zrobienia syropów na kaszel. Środek, który mogą zażywać nawet małe dzieci, a sosnę umie rozpoznać chyba każdy 🙂 To naprawdę nic trudnego, takie przepisy na bazie sosnowego igliwia są bardzo łatwe do wykonania! O cudownych szpilkach sosny już co nieco pisałam tutaj .
Błyskawiczny syrop przeciwkaszlowy i wzmacniający dla dzieci i dorosłych
Jeśli wiosną zabrakło Ci czasu i nie udało Ci się nastawić rewelacyjnego syropu z młodych pędów sosny ani syropu z jej męskich kwiatostanów (przepis na oba znajdziesz tutaj) – to wciąż jeszcze nic straconego. Skuteczny syrop na kaszel możesz zrobić nawet w środku zimy i wcale nie zajmie Ci to wiele czasu. Wystarczy wybrać się na spacer do lasu, aby zdobyć trochę świeżego igliwia albo iglastych gałązek. Czasem trzeba uzupełnić składniki, robiąc zakupy w sklepie spożywczym (tymianek, anyż, cytryny lub pomarańcze na sok, wino lub wódka). Oraz zielarskim (lukrecja, żywokost, gliceryna) – no chyba, że masz zgromadzone zapasy, to już nie trzeba robić zakupów. Do pełni szczęścia potrzebny jest jeszcze dobry miód, cukier i chwila wolnego czasu, aby prosty, skuteczny syrop na kaszel był gotowy. Wystarczy, że zastosujesz któryś z poniższych sposobów.
Najprostszy syrop sosnowy – skład, wykonanie, dawki
Szybki syrop na kaszel z igieł sosny lub innych iglaków
Syrop sosnowy – Sirupus Pini (modrzewiowy – Sirupus Laricis, jodłowy –Sirupus Abietis, świerkowy – Sirupus Picea): 1 szklanka świeżego lub suchego igliwia (młodych gałązek), uprzednio umytego i zmielonego, zalej 600 ml wody, gotuj przez 20 minut. Przecedź, ale nie uzupełniaj brakującej ilości wody, która wyparowała. Do wywaru wlej 200 g miodu (*moja sugestia- krótko zagotuj), 100 ml soku cytrynowego lub pomarańczowego (nie z kartonu!), 300 ml wina lub wódki (użyłam czerwonego gronowego wina, bo to syrop dla kierowców, dzieciom też lepiej chyba nie podawać wódki) i 60 g gliceryny**. Wsyp jeszcze 250 g cukru, wymieszaj wszystko razem aż do rozpuszczenia i odstaw. Przechowuj w lodówce. Zażywaj 4-6 razy dziennie po 1-2 łyżki, dzieci – 2-3 łyżeczki.
*UWAGA! Proponuję syrop krótko zagotować zaraz po dodaniu miodu (w obu recepturach, tej powyżej i tej poniżej). Zazwyczaj nie zalecam ogrzewania miodu, jednak w syropie na kaszel jest to działanie celowe. Bowiem w infekcjach dróg oddechowych z nadmiarem śluzu surowy miód nie jest wskazany. Po zagotowaniu miód traci swoje właściwości śluzotwórcze, zyskuje zaś energię i ciepło (ostatnio o tym wspominałam, pamiętasz zbiteń – klik?). Tracąc niektóre witaminy i enzymy, zachowuje aktywność antybiotyczną oraz całą gamę mikroelementów, aminokwasów, kwasów organicznych, cukrów i wielu innych substancji odpornych na podwyższoną temperaturę.
Powyższy syrop wydał mi się trochę zbyt prosty, by mógł zadziałać na lekko zastarzały, chroniczny kaszel. Zdecydowałam się więc wykonać dla syna nieco bardziej skomplikowaną, choć wcale nie trudną recepturę numer dwa. Zobaczymy, który z syropów wykaże się lepszą skutecznością 🙂
Skuteczny syrop sosnowy z dodatkiem ziół mieszanych
Syrop sosnowo-lukrecjowo-tymiankowo-żywokostowo-anyżowy (sosnę można zastąpić dowolnym innym drzewem iglastym, a żywokost – korzeniem babki):
- 2 łyżki igliwia lub gałązek sosny (rozdrobnionych – do rozdrabniania użyłam speedcooka – to takie urządzenie podobne do thermomixu),
- 3 łyżki korzenia lukrecji,
- 2 łyżki tymianku,
- 4 łyżki korzenia żywokostu (lub babki),
- 2 łyżki anyżku
Wymienione składniki zalej 600 ml wody (jeśli większość ziół jest w postaci suszonej – jak moje – użyj 700 ml wody). Gotuj zioła 10 minut; przecedź, ale już nie uzupełniaj brakującej ilości wody. Do wywaru wlej 100 g miodu (*krótko zagotuj), 300 ml wódki lub wina (tu również użyłam czerwonego wina gronowego, stąd też kolor gotowego syropu), 60 g gliceryny**, wsyp 200 g cukru, wymieszaj. Po rozpuszczeniu przechowuj w lodówce. Zażywaj 4-6 razy dziennie po 1-2 łyżki, dzieci – 2-3 łyżeczki syropku 4-6 razy w ciągu doby. Ten syrop to lek niezastąpiony w przeziębieniach, kaszlu, chorobach zakaźnych, nieżycie układu oddechowego, osłabieniu i rekonwalescencji. Można do niego dodać 100 ml soku owocowego, np. cytrynowego. Ja dodałam świeży, pyszny i zdrowy sok z czerwonych sycylijskich pomarańczy. Po prostu kwintesencja zdrowia!
**Glicerynę farmaceutyczną (roślinną, więc odpowiednią dla wegan) bez problemu kupisz w naszym sklepie (tutaj jest dostępna gliceryna w różnych gramaturach). Obecna jest również w aptekach (choć nie mam pewności, że zawsze roślinna, trzeba zapytać farmaceutę).
To nie tylko syrop na kaszel
Oba syropy można stosować nie tylko w przypadku kaszlu. Działają one również wzmacniająco na organizm po chorobie, podczas rekonwalescencji i przy ogólnym osłabieniu. Można podawać je profilaktycznie w okresie przeziębień. Sosnowy syrop na kaszel to smaczne lekarstwo, więc łatwo jest zażywać je nawet bez kaszlu – po prostu dla przyjemności. Ja niekiedy rozcieńczam syrop sosnowy do postaci lemoniady, jest bardzo smaczna!
Źródło receptur na syrop sosnowy: http://www.rozanski.ch/fitoterapia3.htm
Po inne pyszne sposoby na igły sosny zapraszam tutaj:
Jakiś czas temu pokazałam Ci też przepis na inny, wielokrotnie przez nas sprawdzony, niezwykle skuteczny w przypadku uporczywego nawet kaszlu i bardzo smaczny syrop. To syrop na kaszel typu „podsumowanie minionego sezonu zielarskiego” – potrzebne składniki co roku gromadzimy od wiosny do jesieni. Kto zbiera i przetwarza zioła wraz ze mną – może „złożyć do kupy” najwspanialszego pogromcę kaszlu od Inez. Wystarczy 10 minut i świetny syrop na zakończenie zimy i kaszlące infekcje będzie gotowy. Zapraszam!
Jak zawsze bardzo praktyczny i świetnie opisany sposób na ratowanie zdrowia… Pozdrawiam ciepło, Pola 🙂
Dziękuję 🙂
Jak długo może poleżeć gotowy syrop? czy dodatek świeżego soku z pomarańczy czy cytryny nie przyspieszy psucia?
Myślę, że użycie wódki przedłuży bo bedzie to coś jak nalewka.
Możesz zastosować wódkę, tu jest pełna dowolność. A jak długo może stać gotowy syrop – tego doktor nie podaje, a ja zrobiłam go do bieżącego zużycia i nie zamierzam długo go przechowywać. W razie potrzeby znów przygotuję świeżą porcję, skoro to takie łatwe 🙂
Czy taki syrop mogą pić kobiety w ciąży i małe dzieci (do 2 lat)?
Nie ma przeciwwskazań do spożycia przez dzieci (może tylko użyłabym wina zamiast wódki i pogotowałabym chwilę w celu odparowania alkoholu – wystarczą 3-4 minuty), natomiast kobieta w ciąży może bezpiecznie spożywać prosty syrop sosnowy (ten bez dodatkowych ziół – lukrecji i żywokostu należy unikać w czasie ciąży).
Bardzo ciekawy przepis. Mam jeszcze parę buteleczek zeszłorocznego syropu z „czubków” sosnowych i igieł jodły – jak myślisz: nie stracił jeszcze swych właściwości?
Pozdrawiam serdecznie – Marzynia
Myślę, że jest dobry i nie stracił właściwości.
Czy moge zapytac po co w syropie gliceryna? Roslinna, czy tez nie, w jakim celu?
Dziekuje.
Izabelo, możesz zapytać, ale ja niestety nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Syropu nie wymyśliłam sama, skorzystałam z gotowej receptury doktora Henryka Różańskiego. Myślę, że tylko on zna odpowiedź na pytanie – po co gliceryna w syropie…