Mydło gospodarcze do prania DIY

Po usmażeniu chruścików została mi spora ilość oleju rzepakowego, lekko tylko podrumienionego – korzystając więc z okazji zrobiłam mydło gospodarcze do prania. Zabierałam się za nie już od dawna, zawsze jednak coś stawało na przeszkodzie. Najczęściej pewnie lenistwo i brak pilnej potrzeby. 😀 Więc gdy wreszcie miałam do dyspozycji sporą porcję lekko przesmażonego oleju rzepakowego, żal mi było go wylać. Bo przecież nie nadawał się do ponownego podgrzewania i smażenia. Zwierzakom też wzbraniałam się go podać. No jak to, taki przepalony? Jest przecież strasznie niezdrowy! Nie był jednak aż tak zbrązowiony, żeby nie nadawał się na mydło gospodarcze. Więc je zrobiłam, nie marnując ani kropli oleju.

mydło gospodarcze do prania

Cała procedura znów zajęła mi nie więcej niż godzinę i to – prawdę mówiąc – podgrzewanie w fazie żelowej przeciągałam trochę na siłę. Nie mogłam uwierzyć, że da się tak szybko zrobić mydło, więc na wszelki wypadek (i dla bezpieczeństwa) podgrzewałam dłużej, niż to naprawdę było potrzebne. Nie masz pojęcia, jaka byłam zaskoczona, gdy po upływie 40 minut miałam w garnku gotowe mydło. To nie jest ani trochę trudniejsze, niż ugotowanie zupy!

Mydło gospodarcze do prania

Po co robić specjalne mydło gospodarcze do prania, skoro ma się już mydło Super Piana? Powody są przynajmniej dwa. Pierwszy to ten, że przecież chciałam zużyć olej, który normalnie bym wylała, a pewnie nie byłoby to obojętne dla środowiska. To już lepiej zutylizować go, robiąc mydło… Drugi zaś jest taki, że mydło Super Piana jest wprawdzie świetne do mycia, sprzątania i prania ręcznego, jednak do pralki automatycznej średnio się nadaje. Wytwarza bowiem zbyt dużo piany (przecież nazywa się Super Piana, prawda?) A ta piana podczas cyklu prania próbuje wydostać się z pralki wszystkimi możliwymi otworami. I potem trudno się wypłukuje. Uff!

mydło gospodarcze do prania

Mydło do prania w pralce automatycznej ma postać bardzo miękkiej, prawie lejącej się pasty. Mydło do palki nie czyści może aż tak efektywnie, jak mydło na bazie oleju kokosowego, ale jego zaletą jest znacznie mniejsza pienistość. I to jest wielki atut w przypadku zastosowania w pralce automatycznej. Można je oczywiście użyć także do sprzątania, a nie tylko do prania. Do wykonania mydła potrzebujemy oleju rzepakowego, rafinowanego. Można wziąć świeży, czysty olej,  ale można też wykorzystać tłuszcz po usmażeniu chrustu, frytek czy innych produktów smażonych w głębokim oleju. I ja tak właśnie zrobiłam. Zaraz na początku przecedziłam olej po chruścikach przez gęste sitko, a osadu z dna rondla w ogóle nie zlewałam, żeby uniknąć cząstek stałych w gotowym mydle.

mydło gospodarcze do prania

Skąd pomysł na rzepakowe mydło do prania?

Podczas przygotowywania rzepakowego mydła do prania skorzystałam z przepisu, sposobu i doświadczenia Magdy z bloga Całkiem lubię chwasty. Nie widzę powodu, dla którego miałabym wymyślać jakieś nowe receptury, skoro mogę skorzystać z czyjegoś wypróbowanego sposobu. Bo Magda przetestowała rozmaite warianty w swojej pracowni, a wynikami dzieli się na swoim blogu. Lubię do niej zaglądać, bo zawsze coś ciekawego znajdę. To się doskonale sprawdza! Magda swoje mydło podgrzewała w garnku na kuchence elektrycznej, a tymczasem ja swoje przygotowałam na palniku gazowym, podobnie jak Super Pianę z oleju kokosowego. Okazuje się więc, że obie metody są dobre.

mydło gospodarcze do prania

Na mydło gospodarcze do prania potrzebne będą:

  • 155 g zimnej wody z kranu
  • 310 g wodorotlenku potasu (KOH)*
  • 1501 g oleju rzepakowego (rafinowanego) – około 1/3 z tej porcji to była pozostałość po smażeniu chrustu
  • 465 g wrzącej wody (dodatkowej) – na koniec

*Wodorotlenek potrzebny do wykonania mydła bez problemu zakupisz w naszym sklepie.

Mydło do prania – wykonanie krok po kroku:

  1. Przygotuj wszystkie akcesoria potrzebne do zachowania bezpieczeństwa – rękawiczki, okulary, odpowiednie naczynia i narzędzia – wszystko, co dotyczy BHP w produkcji mydła, opisałam tutaj. Przeczytaj koniecznie!mydło gospodarcze do prania
  2. Odważ 155 g zimnej wody (z kranu) i wlej ją do garnka, w którym będziesz rozpuszczać KOH. Chodzi o to, żeby można było całość podgrzać, bo trudno się rozpuszcza.mydło gospodarcze do prania
  3. Na dokładnej wadze odważ 310 g wodorotlenku potasu. Wsyp do garnka z wodą, w której będziesz go rozpuszczać. Koniecznie włącz wyciąg, żeby zminimalizować wdychanie oparów! Jeśli chcesz, możesz podgrzewać garnek z zawartością, mieszając do momentu całkowitego rozpuszczenia się płatków KOH. Ale bez podgrzewania też się rozpuści, tylko zajmie to więcej czasu.mydło gospodarcze do prania
  4. Teraz odważ 1501 g oleju rzepakowego (u mnie był to częściowo olej pozostały po smażeniu chruścików, ale resztę stanowił czysty, świeży rafinowany olej rzepakowy – taki zwyczajny, najtańszy ze sklepu) i wlej go do odpowiednio dużego garnka (użyłam 6-litrowego garnka).mydło gospodarcze do prania
  5. Do garnka z olejem wlej ostrożnie ług potasowy, a następnie ustaw mały płomień pod garnkiem.
  6. Zamieszaj łyżką, a następnie miksuj blenderem, najlepiej  takim ze stali nierdzewnej. Bo przecież nie wiadomo, jak na tę temperaturę zareagowałby blender z plastikową końcówką.

    mydło gospodarcze do prania

    mydło gospodarcze do prania

  7. Gdy masa zgęstnieje na tyle, że blender będzie miał kłopot z miksowaniem – odłóż robot na bok i podgrzewaj dalej. Mieszaj od czasu do czasu łyżką.

  8. Po chwili masa zacznie się rozwarstwiać, a następnie znowu zmięknie – wówczas raz jeszcze użyj blendera. Miksuj do momentu, aż masa ponownie się połączy.

  9. Wkrótce masa mydlana zacznie wchodzić w fazę żelową, więc stanie się bardziej miękka i szklista. Przemieszaj łyżką, zakryj garnek pokrywką i cały czas podgrzewaj na małym płomieniu.

  10. Po kilku minutach cała masa stanie się szklista, wejdzie w fazę żelową. Wówczas można stopniowo dolać pozostałą wodę – 465 g – wrzącą (zagotowaną na przykład w czajniku). Uwaga, będzie trochę się pienić!
  11. Wymieszaj łyżką, ale już nie miksuj. Po chwili woda „wsiąknie” w masę mydlaną.mydło gospodarcze do prania
  12. Wymieszaj jeszcze kilka razy, jeszcze przez chwilę podgrzewaj i już – mydło gospodarcze do prania gotowe! Możesz na wszelki wypadek sprawdzić pH, ale nie jest to konieczne. Przełóż mydło do odpowiednio dużego pojemnika, aby mogło wystygnąć i dojrzeć przez kilka dni.

A może by tak zrobić mydło metodą „na odwrót”?

Odważni i bardziej doświadczeni mydlarze mogą wykonać mydło metodą opisaną przez Magdę, która łamie stereotypy. Bo ona wlewa wodę do płatków KOH, a po rozpuszczeniu ługu dodaje doń olej – całkowicie wbrew przyjętym zasadom. Do odważnych świat należy, więc czemu nie? I ja wypróbowałam tę metodę, zrobiłam sobie fajne mydło potasowe, ale dziś opisuję dla Ciebie procedurę zgodną z wszelkimi zaleceniami bezpieczeństwa.

mydło gospodarcze do prania

O wszystkich mydłach potasowych domowej produkcji (wraz z recepturami), które opisałam na blogu, przeczytasz tutaj. Jedno z nich, czyli dzisiejsze mydło gospodarcze rzepakowe, okazuje się niezbędne w codziennych pracach domowych. Razem z gospodarczym mydłem kokosowym Super Piana stanowią bazy niezbędne do tworzenia własnych, ekologicznych środków czystości. Jak powinno być stosowane mydło gospodarcze do prania? Mydła można użyć jako samodzielnego środka piorącego w pralkach automatycznych, choć może to być trochę ryzykowne. Dlaczego? Bo mydło rzepakowe nie zawsze dobrze się rozpuszcza, więc na praniu mogą zostać smugi mydła. No, ale możesz próbować. 🙂 Aby to zrobić, należy włożyć kopiastą łyżkę mydlanej pasty bezpośrednio do bębna pralki automatycznej na 5-6 kg wsadu. Najlepiej byłoby nastawić długi cykl prania i nie najniższą temperaturę. Bo w 30 stopniach mydło gospodarcze do prania może nie dać rady wyprać wszystkich zabrudzeń. No chyba, że Twoje pranie jest prawie czyste, więc musisz je tylko odświeżyć.

UWAGA – po wypróbowaniu mydła rzepakowego podczas prania koca zmieniłam zdanie – nie wystarczy włożyć go do bębna pralki i włączyć program, bo długo i trudno się rozpuszcza. Dlatego zrobiłam płyn piorący, a później również pastę do prania.

Płyn do prania DIY

Pasta do prania DIY

A tutaj znajdziesz opis, jak zrobić to mydło metodą na zimno. Łatwo i szybko nie będzie, ale odważni mogą spróbować 🙂

Mydło potasowe metodą na zimno

mydło gospodarcze do prania

34 thoughts on “Mydło gospodarcze do prania DIY

  1. Zrobiłam mydło dokładnie wg przepisu ze świeżego oleju rzepakowego rafinowanego. Wyglad jest prawdiłowy, struktura równeiż. ALe zapach nie do przyjecia, pościel czuć olejem. Czy coś zrobiłam nie tak i jak to naprawić?

    1. Sylwio, prałaś w samym mydle, czy zrobiłaś z niego pastę lub płyn do prania?

      Ja w mydle wyprałam coś tylko raz, a następnym krokiem było wykonanie pasty, którą uwielbiam używać. Pranie pachnie po prostu czystością, świeżością (moja pasta jest aromatyzowana olejkiem eterycznym w małej ilości, ale nie czuć go w czystym praniu).

      Linki do obu przepisów (na pastę i na płyn) znajdziesz na końcu wpisu, pewnie je widziałaś.

      To chyba najlepszy sposób na rozwiązanie Twojego problemu. Jeśli to Ci nie odpowiada, to możesz do dozownika płynu do płukania wlać nieco octu aromatyzowanego jakimś olejkiem eterycznym. To też powinno pomóc, ale nie wiem tego na pewno – jak wiesz, nie piorę w samym mydle.

      Pozdrawiam!

  2. Dzięki za podpowiedz z Tą wodą. 50% wagi KOH, a następnie dolewamy do wagi z kalkulatora, działa.
    W piątek robiłem bez podziału wody i reakcja chemiczna trwała 28h, wczoraj z podziałem i cała praca zamknęła się w 2h.

  3. Zakochałam się w Twojej stronie. Teraz to moja ulubiona!Jesteś odpowiedzią na moje poszukiwania co zrobić z olejem po frytkach. Ja niby technolog żywności a głupiam jak no nie wiem co. Jutro robię mydło potem płyn i jadę z tym domem. Pozdrawiam serdecznie.

    1. Zdrapko, technolog żywności nie musi być technologiem od mydła 🙂 Nie sposób znać się na wszystkim, więc nie wyzywaj siebie od głupich 😀
      Pozdrawiam serdecznie!

  4. Zrobiłam podobne mydło, właśnie przerabiam je na żel do sprzątania? tak mi jednak przyszło do głowy, żeby do gotowego żelu wlać trochę octu, dla błysku i bakteriobójczości? Myślisz, że to dobry pomysł?

    1. Bakteriobójczość już powinno zapewnić mydło, ale dodaj ocet jak najbardziej – raz tak zrobiłam (eksperymentalnie, więc na oko i nie podam proporcji) i byłam bardzo zadowolona z takiego płynu. Wlałam go do butelki ze spryskiwaczem, jeszcze mi resztka została. Aha, mój ocet był ze skórek cytrusów, więc dzięki niemu do płynu trafiły linalool i limonene – tak ukochane przez firmy produkujące środki czystości.

  5. Dzień dobry
    Przymierzam się do wykonania pierwszego mydła gospodarczego. Czy mogę użyć przeterminowanych olejów i maseł? trochę mi się ich uzbierało i żal wyrzucać, więc wymyśliłam, że to może być niezła droga do ich utylizacji. Rozumiem, że musiałabym odważyć wszystkie tłuszcze i w kalkulatorze dobrać ilość KOH? (soapcalc?)
    Pozdrawiam!

    1. Dzień dobry – to jest bardzo dobry pomysł na utylizację niepotrzebnych i przeterminowanych tłuszczów. Dzięki temu nic się nie marnuje 🙂

      I jeszcze sprawa techniczna – po odważeniu wszystkich tłuszczów i „wrzuceniu ich” w soapcalc koniecznie trzeba zaznaczyć KOH 90%. Nie ma wodorotlenku potasu 100%, może być tylko 90%, a słabszego proszę nie używać.
      Pozdrawiam!

  6. Czy takiego mydła można używać do mycia ciała i / lub włosów? Z góry dzięki za odpowiedź 🙂

    1. Można, tylko ono tak dobrze myje i odtłuszcza, że skóra po nim aż piszczy 😀
      Warto dodać łyżkę jakiegoś dobrego oleju albo maceratu ziołowego na porcję 100 g tego mydła, dobrze wymieszać i już – masz gotowe mydło pielęgnujące.

      1. Bardzo dziękuję za wpis i wszystkie sugestie! Wczoraj zrobione, co prawda metodą „na odwrót”. Następnym razem spróbuję klasycznie. Ogólnie w porównaniu z szarym mydłem ze sklepu, to mydło jest niezwykle przyjemne dla skóry przy zmywaniu / praniu 🙂 Przy okazji, lokalna doświadczona kwiaciarka podsunęła kolejne zastosowanie takiego mydła – wspomaga zwalczanie niektórych szkodników roślin doniczkowych, jak np. ziemiórki. Metoda jest prosta: usuwamy ziemię, opłukujemy korzenie, wstawiamy do wody z mydlinami na kilka godzin, opłukujemy i wkładamy do nowej ziemi, przy czym nie podlewamy od razu, lecz po pewnym czasie. Tak pozbędziemy się larw, a na dorosłe osobniki przydadzą się wówczas np. żółte tablice lepowe. Mniej chemii = lepiej dla całego środowiska i domu! Będę testować 🙂

        1. Metoda na odwrót jest doskonała 🙂
          Co do zastosowań mydła potasowego w ogrodnictwie, to wiem, że można, ale jeszcze nie próbowałam. Dzięki za przypomnienie!

  7. Zrobiłam moje pierwsze mydło! Chociaż wcale nie było to łatwiejsze od ugotowania zupy i okazało się, że wyciąg w mojej kuchni nie jest zbyt dobry, przez co dwa razy chyba wyciągnęłam trochę KOH, zaszczypalo w gardle ale żyje😉 i mimo, iż zaraz po stwierdziłam, że już nigdy więcej, to kilka godzin później zaczęłam się zastanawiać jak sie za to zabrać następnym razem🙂 A strona cudowna! 😍 Jest dla mnie ogromną inspiracją do mniej plastikowego życia. Dziękuję!

    1. Czyli wpadłaś, połknęłaś bakcyla 😀 Ostrzegam, że to jest nieuleczalne, ale dla Ciebie już za późno na ostrzeżenia. Zostałaś Mydlarą.

      Dziękuję za miłe słowa!

  8. Ja też mam przechlapane, wprawdzie nie gwiazdorzę w mydłach ale jestem „naturalnym fanduczkiem”. Tyle rzeczy od Ciebie ściągnęłam że ho ho. Dziękuję ps. właśnie skończyłam 15 kilogram zupnych ogórków.

  9. Hej! Właśnie zrobiłam. Z ćwierć porcji, bo muszę najpierw zobaczyć, jak się i mnie sprawdzi 😉 Zrobiłam w niecałe pół godziny 😍 Uwielbiam potasowe! Te procesy dziejące się na moich oczach i trochę za moją sprawą 🙂 Teraz niech sobie trochę odsapnie, a potem będę robiła z niego pastę do prania. Mydła robię od marca, ale pokochałam to od pierwszego razu! Dziękuję za przepisy!

  10. Cześć, ja z nietypową sprawą 😉 A mianowicie: mama usłyszała, że chcę robić mydło z oleju po smażeniu i zadowolona dała mi litrowy słoiczek, tyle że nie pamięta czy był to olej słonecznikowy, czy rzepakowy. Jest jakiś sposób, żeby to sprawdzić? Podobno słonecznikowy ogólnie nie bardzo się nadaje, bo szybko jełczeje, no i zakładam, że trzeba to inaczej przeliczyć. To może lepiej jednak olać ten zagadkowy olej, a zakupić po prostu najtańszy rafinowany rzepakowy?

    1. Cześć, sprawdziłam w kalkulatorze – i niestety nie da się tak po prostu zamienić oleju rzepakowego na słonecznikowy w podanej przeze mnie recepturze. Olej słonecznikowy wymaga użycia nieco więcej KOH, jeśli chce się uzyskać typowe mydło gospodarcze, bez przetłuszczenia. W przypadku mydła do mycia ciała to nie ma znaczenia, bo jeśli użyjesz oleju słonecznikowego zamiast rzepakowego, to po prostu zostanie w mydle niewielka ilość niezmydlonego tłuszczu. Jeśli bardzo nie chcesz zmarnować podarowanego Ci oleju, to zrób mydło, a potem zmień je w pastę typu BHP (robiłam taką z wiórkami po piłowaniu drewna), mydło w płynie albo nawet żel pod natrysk – do mycia ciała nada się na pewno (tu znajdziesz przepis jak to zrobić).
      Ale pranie w takim niepewnym mydle da niepewne rezultaty – może nie będą to wielkie tłuste plamy na wypranej odzieży, ale warstewka tłuszczu może z czasem dawać nieprzyjemny zapach. Więc do prania bym tego mydła nie używała, ale do mycia – czemu nie?

  11. Dzień dobry, zrobiłam mydełko z tego przepisu, ale wyszło mi takie lekko matowe, jasne i jak postoi zbiera się olej na spodzie. Nie wiem co zrobiłam nie tak, mydełko się pieni, ładnie myje nie szczypie tylko jest bardzo rzadkie i ten zbierający się olej? Dodam że podgrzewaną je parę razy i po podgrzaniu oleju nie ma pojawia się jak prze stygnie i postoi trochę.
    Proszę o podpowiedź .
    Pozdrawiam Aneta

    1. A to na pewno jest olej? Czy to jest tłuste? Bo z mydła potasowego „wyłazi” gliceryna i to jest zupełnie normalne zjawisko.

        1. Tak, wiele zależy od ilości użytego płynu, w dodatku każde mydło potasowe z czasem trochę się rozrzedza. Myślę, że właśnie wydzielająca się gliceryna za to odpowiada.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *