.Pamiętasz, jak nastawiałam ocet z ogórków i mięty? Pisałam wówczas, że po dwóch tygodniach wciąż pachnie ogórkami i miętą. Miałam nadzieję, że ten aromat pozostanie – trochę ogórkowy i trochę miętowy, bardzo orzeźwiający.. Tymczasem ocet wyszedł zupełnie dobry w smaku. Jest w porządku (jeszcze musi się sklarować, bo na razie wygląda trochę jak mętna woda z kiszonych ogórków), kwaśny – jak ocet, ale zaginął zupełnie jego ogórkowy aromat. Zresztą zapach mięty też nie jest zbyt silny. Continue reading
letnie przedmieszki
Ocet ogórkowy z miętą
Obierając zielone ogórki na mizerię i sałatkę wymyśliłam, że z tych obierek zrobię ocet ogórkowy. Jakoś żal mi było wyrzucić takie piękne obierki z naszych pysznych, ekologicznych ogórków. Tyle się ich uzbierało! I sama sobie się dziwiłam, dlaczego nie wpadłam na ten pomysł wcześniej? Continue reading
Macerat stokrotkowy
W ogrodzie naszych ulubionych sąsiadów rosną wielkie połacie dzikich stokrotek, postanowiłam więc narwać trochę kwiatków na macerat stokrotkowy. Już dawno miałam zamiar go zrobić, ale wciąż coś stawało na przeszkodzie. A to znalezione na śródpolnej drodze stokrotki zostały dzień wcześniej opryskane jakimś środkiem chemicznym, którym o tej porze roku traktuje się uprawy zbóż. Uważaj na to zagrożenie, zwykle nie zdajemy sobie sprawy z tego, że ktoś nam opryskał „nasze ziółka”. Takich chemicznych stokrotek nie chciałam. Innym razem sąsiad – nie wiedząc, że chcę zebrać kwiatki – właśnie skosił trawnik razem ze stokrotkami. Jak pech, to pech! I tak minęły dwa lata bez maceratu, aż wreszcie się udało. Continue reading
Tonik Larendogra – naturalny specyfik
Tonik Larendogra zrobiłam już w ubiegłym roku pod wpływem sugestii Klaudyny Hebdy, która opisała ten specyfik w swojej książce o kosmetykach naturalnych. Powstał on jako dość swobodna interpretacja słynnego, historycznego przepisu na pachnidła. Opowieść Klaudyny była tak sugestywna i inspirująca, że zdecydowałam się nawet na zakup wody toaletowej, robionej na wzór słynnej Wody Królowej Węgier, Elżbiety Łokietkówny! Ja, która nie używam perfum i nie lubię obcych zapachów, uległam czarowi wody toaletowej, pachnącej naturalnymi olejkami eterycznymi… Continue reading
Olej z dziurawca
W tym roku przygotowuję olej z dziurawca dla siebie i dla przyjaciółki, na potrzeby jej gabinetu masażu. Dziewczyna nie ma czasu na samodzielne zbiory, chociaż parę lat temu nauczyłam ją rozpoznawać świętojańskie ziele. Dziurawiec kwitnie już od połowy czerwca i powinnam zebrać go wcześniej, jednak ciągle przeszkadzały burze. Nie będę przecież zrywać mokrego dziurawca, bo zioła należy zbierać podczas suchej, słonecznej pogody! Wreszcie udało się i przed dwoma tygodniami nazbieraliśmy sporo kwitnącego ziela. Kto nie zdążył zebrać – niech pędzi na śródleśne łąki, rośliny jeszcze kwitną, jeszcze się uda zrobić Twój własny olej z dziurawca. Continue reading