Sos potrawkowy do ryżu

sos potrawkowy

Uwielbiałam sos potrawkowy mojej Mamy! Ona podawała go do ryżu i gotowanej kury lub kurczaka, czyli do mięsa drobiowego z rosołu. I do tego zawsze była gotowana marchewka albo marchew z groszkiem. Mama odważnie zaciągała sos potrawkowy żółtkiem, ale to zawsze groziło obecnością jajecznych kłaczków w potrawce, dlatego wspomniałam o odwadze. Z książek kucharskich wiem, że wystarczy użyć śmietanki kremówki i sos potrawkowy będzie równie pyszny, więc nie zawsze bawię się w dodawanie żółtek. Za to obecność rosołu (u mnie jest to aromatyczny bulion warzywny), soku z cytryny i odrobiny cukru jest całkowicie niezbędna, jeśli ma to być potrawka jak u Mamy. Continue reading

Pomidorowy z tofu lub tuńczykiem

pomidorowy z tofu

Gdy komponowałam przepis na koktajl pomidorowy z tofu, czerpałam inspirację z książek doktora Marka Bardadyna. Kiedyś napiszę kilka słów o doktorze, jego koncepcji odchudzania i o jego książkach, a dziś tylko podam przepis. Żeby było krótko i treściwie. I choć koktajl jest czerwony, podobnie, jak wszechobecne ostatnio truskawki, to jednak gwarantuje konieczną odmianę i urozmaicenie. Continue reading

Pasta z soczewicy, pieczarek i tofu

pasta z soczewicy

Najnowsza pasta z soczewicy, pieczarek i wędzonego tofu to jest znakomite smarowidło do chleba i grzanek. Wkrótce zamierzam też wypróbować ją jako farsz do naleśników, bo wiele wskazuje na to, że powinna się z nimi dobrze komponować. Pasta jest bardzo łatwa do przygotowania, szybka, smaczna, wegańska, bezglutenowa i niskokaloryczna. Nie do wiary, bo ma chyba same zalety, dzięki którym pasta jest odpowiednia dla wszystkich. Czyli – po prostu nie pozostaje Ci nic innego, jak tylko ją wypróbować! Continue reading

Kotlety ziemniaczane z tofu

kotlety ziemniaczane z tofu

Kotlety ziemniaczane z tofu przyrządziłam już dawno, tylko jakoś nie składało się, by o tym napisać. Jest to świetny sposób na zagospodarowanie starych ziemniaków. Bo mamy jeszcze w spiżarni takie z zimy, mocno zwiędnięte, niepiękne. Nikt już nie ma na nie ochoty, skoro w ogrodzie pysznią się zielone ziemniaczane kierzki (to regionalizm wielkopolski 😀 ). Do obiadu wybieramy więc młode ziemniaczki, ale co zrobić z tymi starymi? No przecież ich nie wyrzucę! Karmiły nas przez całą jesień i zimę, były pyszne. Tylko teraz już porosły kiełkami, które trzeba usuwać przed obieraniem. I zwiędły, pomarszczyły się. Ale – uwaga – mają jedną zaletę – zwiędły, więc zawierają mniej wody. Idealnie nadają się na kluski, kopytka, kotlety, placki. Więc nie wyrzucaj starych ziemniaków. Zrób z nich pyszny obiad. Continue reading