Kalarepa kiszona

kalarepa

Niedawno na Facebooku pokazałam pewnego giganta, z którego powstała kalarepa kiszona na kilka sposobów. Tak, to wielkie warzywo to była kalarepa odmiany Gigant, wyhodowana w naszym ogrodzie. Pod koniec sezonu i na przełomie jesieni i zimy jadaliśmy różne potrawy, wykorzystując nasze ogrodowe kalarepy. A teraz wreszcie wzięłam się za największy okaz, który przechowywałam w spiżarni. Nie mam odpowiedniej wagi, żeby zważyć tego potwora. Zebrana przed przymrozkami, trzymana w zimnej spiżarni bardzo dobrze się przechowuje. Ta konkretna kalarepka była naprawdę wielka. Po oczyszczeniu ze skóry i korzeni uzyskałam jakieś 5 kg surowca gotowego do przetwarzania. Więc ze skórą i przyległościami mogła ważyć nawet 7 czy 8 kg! Ale odmiana Gigant nie drewnieje, nie parcieje i naprawdę dobrze przechowuje się w zimnym miejscu. Continue reading

Owsianka z burakiem i jabłkiem – Veganuary 2023

owsianka z burakiem

W jednym z poprzednich wpisów (tutaj) znajdziesz buraczkową owsiankę z dodatkiem ricotty, a dziś na stole pojawiła się wegańska owsianka z burakiem i jabłkiem. Bardzo smaczna! Lekka, a zarazem sycąca. Bo ja nadal wykorzystuję buraczki pozostałe po gotowaniu świątecznego barszczu. A ta owsianka jest kolejnym świetnym sposobem na to, by ich nie zmarnować. Przypominam, że zamroziłam gotowane buraki zaraz po ugotowaniu zupy, aby się przez święta nie zepsuły, a teraz wyciągam po trochu z zamrażarki i realizuję kolejne pomysły. Continue reading

Nocna owsianka z buraczkiem

nocna owsianka z buraczkiem

Zaraz po świętach w ramach śniadania na naszym stole pojawiła się nocna owsianka z buraczkiem. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że chcieliśmy zjeść coś lekkiego i orzeźwiającego po tych wszystkich kapustach, bigosach, grochu, grzybach, makowcach i piernikach. Bo choć w czasie świąt nigdy nie praktykujemy obżarstwa, to jednak potrawy przygotowywane na Boże Narodzenie są raczej ciężkostrawne. A po drugie – mam przecież buraczki pozostałe po gotowaniu barszczu, które z radością przetwarzam na różne pyszne sposoby. Zamroziłam je zaraz po wigilii, żeby się nie zepsuły. Uwielbiam buraki pod każdą postacią i nie mogę pozwolić, by te „resztki” się zmarnowały, więc wymyślam teraz różne zastosowania dla nich. I tak właśnie powstała nocna owsianka z buraczkiem, na dodatek w dwóch smacznych wariantach. Jeden jest wegański, a drugi nie, ale oba pyszne! Wegański przepis znajdziesz w następnym buraczanym wpisie na blogu, a dziś zapraszam na wersję z ricottą. Continue reading

Buraczki na zimę

buraczki na zimę

Jakiś czas temu znajoma przypomniała swój przepis na buraczki na zimę z cebulą i jabłkami. To przepis z dawnych lat, jeszcze z domu jej babci, bo Ałła od czasu do czasu reaktywuje stare przepisy. Według jej receptury robiłam już kawior z cukinii, który okazał się strzałem w dziesiątkę. I na to samo liczę, przygotowując jej buraczki na zimę. Oczywiście – wcześniej przygotowałam już jedną porcję mojej niezawodnej sałatki z buraków z papryką, bo bez niej nie da się przeżyć zimy. Link do tej zimowej sałatki znajdziesz pod koniec wpisu. A ja tymczasem gotuję wielki garnek podłużnych buraków na ukraińskie buraczki mojej koleżanki. Continue reading

Szuba, czyli śledź lub nieśledź pod pierzynką

szuba

Szuba to warstwowa sałatka pochodząca z krajów byłego ZSRR. Jest pełna różnobarwnych warzyw i bardzo łatwo ją przyrządzić. A wygląda niezwykle efektownie! Samo słowo „szuba” oznacza po rosyjsku „futro”. Najczęściej bazę i podstawę szuby stanowi śledź, nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by użyć innej „bazy”. Bo w szubie tak naprawdę najważniejsze są pięknie wyglądające, kolorowe warstwy warzyw i jajek, ułożone luźno i puszyste jak futro. Zaś to, co leży na samym spodzie salaterki, wydaje się mniej ważne. Więc, choć zazwyczaj szuba to sałatka ze śledziem, ja jako podstawy użyłam marynowanych pieczarek. Ta efektowna potrawa idealnie nada się na imprezę kończącą karnawał w najbliższą sobotę albo we wtorek, czyli w ostatki. Więc – do dzieła! Continue reading