Kartacze albo cepeliny z soczewicą

kartacze

Po raz pierwszy przepyszne kartacze jedliśmy w Gołdapi, lata świetlne temu. Jeszcze w latach 90-tych. Jejku, to naprawdę było tak dawno?  Wtedy były to cepeliny z mięsem. Wiele lat później próbowaliśmy tego przysmaku na Suwalszczyźnie, między innymi w okolicach miejscowości Wigry. Tym razem już bezmięsne, wegetariańskie. Nasze były z serem i choć smakowały nam, poszukiwaliśmy raczej wersji zapamiętanej wcześniej – pieprz, cebulka, majeranek. Tyle, że bez mięsa. Nie znaleźliśmy, postanowiłam więc zrobić je sama. Wiem, że rozmaite alternatywne rozwiązania nie oddadzą mięsnego smaku, ale akurat soczewica radzi sobie w tej roli bardzo dobrze. Nie jestem pewna, czy kartacze albo cepeliny nadziewane soczewicą to suwalsko-litewska klasyka pogranicza, ale te kluski są naprawdę bardzo smaczne. Continue reading