Ulepszony proszek do zmywarki

Zainspirowana sugestiami Kasi, mojej znajomej z Facebooka, zmajstrowałam ulepszony proszek do zmywarki. Ten, który robiłam poprzednio (pisałam o nim tutaj), nie był do końca zadowalający. Wprawdzie dość dobrze radził sobie z przeciętnie zabrudzonymi naczyniami, ale nie zawsze domywał tłuste patelnie. Poza tym miałam wrażenie, że czasem na szklankach i kieliszkach zostają smugi i zacieki. Nie pomagało wlewanie do dozownika „nabłyszczacza” pod postacią aromatycznego octu. Trzeba było wreszcie porządnie zmierzyć się z problemem.

ulepszony proszek do zmywarki

Ulepszony proszek do zmywarki – co nowego znalazło się w jego składzie?

Na ocenę efektów w dłuższej perspektywie trzeba jeszcze poczekać, bo ten nowy proszek to świeżaczek. Użyłam go dotychczas tylko raz, ale już mi się podoba bardziej, niż ten poprzedni. Co za radą Kasi dodałam do proszku?

Sól Epsom – siarczan magnezu

Przede wszystkim zastąpiłam zwykłą sól kuchenną solą Epsom (do kupienia tutaj), ponieważ mamy w kranie bardzo twardą wodę. Siarczan magnezu (czyli właśnie sól Epsom) o wiele lepiej radzi sobie z taką wodą, niż chlorek sodu, którego wcześniej używałam (a który ma jedną ważną zaletę – można go kupić w każdym sklepie spożywczym). Już samo to powinno poprawić jakość zmywania.ulepszony proszek do zmywarki

Nadwęglan sodu – ekologiczny odplamiacz i wybielacz

Jeszcze bardziej skuteczność zmywania zwiększy dodatek nadwęglanu sodu (można kupić go tutaj – w opakowaniach po 500 – klik lub 1000 g – klik). Warto skusić się na większe opakowanie, bo to jest ekologiczny odplamiacz i wybielacz. W kontakcie z wodą uwalnia duże ilości aktywnego tlenu, który ułatwia usuwanie uporczywych zabrudzeń. Dodają go producenci do komercyjnych proszków do prania, zwłaszcza tych „do białego”, a znany wszystkim vanish w proszku głównie z tego środka się składa. Dzięki właściwościom utleniającym, która to reakcja zachodzi w wodzie, powoduje wybielanie oraz dezynfekcję. Zostaje uwolniona woda utleniona, uwięziona wraz z węglanem sodu w otoczkowanych kuleczkach. Tę właściwość właśnie wykorzystują producenci proszków do prania i tabletek do zmywarek. Substancja nie jest higroskopijna (nie chłonie wilgoci z powietrza), jednak trzeba ją chronić przed przedwczesnym zamoczeniem.

ulepszony proszek do zmywarki

Jeśli chcesz zaoszczędzić na proszku i tabletkach, to kup nadwęglan. Wystarczy użyć kilku łyżeczek. Co ważne: jest ekologiczny, bezpieczny dla środowiska naturalnego – rozpuszcza się w wodzie i nie ulega biokumulacji. Już wcześniej zdarzało mi się dosypywać po prostu łyżeczkę nadwęglanu do dozownika zmywarki – oprócz mojego proszku. Zwłaszcza, jeśli miały się dokładnie umyć bardzo brudne garnki. Teraz poszłam o krok dalej i dodałam ten środek do proszku od razu.

Gliceryna roślinna

Dodatek gliceryny (do kupienia tutaj) do domowego płynu do mycia naczyń miał powodować lepszy połysk na szkle – dzięki glicerynie nie jest matowe. Idąc tym tropem (oraz krocząc po śladach Kasi) dodałam również nieco gliceryny do mojego nowego proszku. Na ocenę, czy to działanie przyniesie oczekiwany skutek, przyjdzie trochę poczekać, ale efektywność płynu do naczyń daje nadzieję na poprawę wyglądu szklanek wyjętych ze zmywarki.

Betaina kokamidopropylowa (zwana niesłusznie betainą kokosową)

Kasia dla wzmocnienia efektu myjącego dodała jeszcze betainę kokamidopropylową (można kupić ją tutaj, klik). Ja też wielokrotnie doświadczyłam jej skuteczności, więc i tu chlupnęłam trochę. Jeśli nie masz betainy i nie chcesz jej kupować – po prostu pomiń ten składnik.

Olejki eteryczne zwiększające skuteczność zmywania

Żeby ulepszony proszek do zmywarki przyjemnie pachniał, dodałam eteryczny olejek cytrynowy (wcześniej używałam pomarańczowego – fajny, ale cytrynowy dla mnie lepszy). Tu panuje pełna dowolność – możesz użyć takiego olejku eterycznego, jaki masz albo jaki najbardziej kojarzy Ci się z czystością. Dowolne olejki możesz kupić tutaj.

ulepszony proszek do zmywarki

Ulepszony proszek do zmywarki – skład

ulepszony proszek do zmywarki

Jak wykonać proszek do zmywarki

Cóż, wykonanie jest dość proste. Wymienione na początku listy suche składniki umieść w misce i wymieszaj dokładnie. Prawdopodobnie trzeba będzie rozkruszyć grudki. Dodaj składniki mokre – glicerynę, betainę i olejek eteryczny, ponownie wymieszaj. Całość zamieni się w mokry piasek, nie wystrasz się! To dlatego na tym etapie nie dodałam nadwęglanu sodu, bo nie chciałam, by pod wpływem wilgoci przedwcześnie uwolnił tlen, on ma się rozpuścić dopiero w zmywarce.

ulepszony proszek do zmywarki

Teraz trzeba  cierpliwie wysuszyć masę. W tym celu pozostaw ją w misce na około 2-3 dni, w suchym i ciepłym miejscu. Mieszaj od czasu do czasu, by się proszek nie zbrylił i nie zmienił w beton. Możesz go też suszyć na tacy, powinno to zająć mniej czasu, ale za to więcej miejsca 😉 Po wysuszeniu masy, gdy ponownie przyjmie dość sypką postać, dodaj nadwęglan sodu i raz jeszcze wymieszaj. Na koniec wsyp do słoja z szerokim wlotem – tak jest wygodnie, ponieważ co jakiś czas trzeba będzie przemieszać proszek. Składniki (a zwłaszcza sól Epsom) są higroskopijne, systematycznie wciągają wilgoć z otoczenia i mają nieustanną tendencję do scalania się w zwartą bryłkę. Dlatego trzeba czasem mieszać.

ulepszony proszek do zmywarki

Dawkowanie proszku, który się nie zbrylił, jest nader łatwe – wystarczy dać dużą łyżkę do dozownika na proszek/tabletki i ustawić wybrany program zmywania. Powodzenia!

Kasia również pisze blog (znajdziesz go tutaj), o czym dowiedziałam się dość niedawno – jest taka skromna, że się tym wcale nie chwali. A poczytać warto – o kosmetykach, mydłach, octach, ziołach, przetworach, jedzeniu  – czyli o wszystkim tym, co i mnie interesuje. Kasiu, dziękuję za inspirację!

ulepszony proszek do zmywarki

46 thoughts on “Ulepszony proszek do zmywarki

    1. Barbaro, nie opisywałam tutaj wszystkich przygód, jakie miałam z tym proszkiem. Otóż na początku i ja dodałam kwasek cytrynowy, jednak obecność mokrych składników sprawiła, że całość spuchła i nie dała się okiełznać. Teraz mam tacę pełną substancji, która wygląda jak pianka montażowa, ale nią nie jest 😀 Zużywam sukcesywnie to coś do zmywania mniej zabrudzonych naczyń. Nawet nie zdążyłam dodać nadwęglanu, więc teraz dosypuję go po trochu do dozownika zmywarki.

      Nie mogę moim Czytelnikom polecać tego, co mnie samej się nie udało. Bo to była porażka! Może spróbuję dosypać nieco kwasku teraz, gdy proszek jest podsuszony, ale – prawdę mówiąc – po tej przygodzie trochę się boję 🙂

  1. Dorotko jak sprawdza się proszek do zmywarek. Właśnie kończy mi się proszek do zmywarek. Chcę spróbować zrobić według Twojej receptury .
    Proszę napisz czy jestes zadowolona z efektów.

    1. Jolu, jestem dość zadowolona, ale to wciąż nie jest ideał. Myślę, że wpływ na efekty zmywania ma woda w naszym wodociągu. Być może u Ciebie będzie lepiej, chyba warto spróbować.

      1. Dorotko a jak wygląda szkło, przy dłuższym używaniu tego proszku.
        Moja woda jest bardzo twarda, ma duzo kamienia .
        Jakie niedoskonałości zauważyłaś?

    1. To możliwe. Osad powstaje z wielu różnych powodów, nie do końca poznanych. Często pomaga dodanie octu do pojemnika na nabłyszczacz, ale niestety nie zawsze to działa.

      1. Gdzieś wyczytałam, że nalot jest wtedy gdy używamy skróconego programu. Ja mam moją zmywarkę 20 lat i zmywam zwykle na eko tj od 75 do 84 minut. Nie ma osadu

  2. U mnie również postał nalot. Zrobiłem proszek zgodnie z tym przepisem, z tym że z normalną solą, nie Epsom. Do pojemnika z nabłyszczaczem dodałem ocet jabłkowy. Kilkakrotnie wszystko zmyło się pięknie, chyba lepiej niż tabletką. Natomiast wczoraj – klops. Po myciu wszystkie talerze i sztućce były matowe, pokryte jakimś trudno usuwalnym białym osadem. Możliwe że dodałem trochę więcej proszku niż poprzednio i nie wypłukał się dobrze.

    1. Dla mnie przyczyny tego stanu rzeczy wciąż pozostają tajemnicą… Często kilka, kilkanaście razy wszystko się pięknie udaje, a raz na jakiś czas taka wpadka. Przyczyny – nieznane. Tak, jakby w tym zmywaniu nie było żadnych reguł 😉

      1. Reguły są, chemia jest nauką ścisłą i powtarzalną. Teraz po kilku myciach jestem przekonany, że matowy osad to był skutek przedawkowania proszku. Jeżeli się daje nie więcej niż łyżkę stołową na raz (mam zmywarkę 45cm), to nie ma problemu i wszystko domywa się doskonale. Przedawkować natomiast łatwo, bo wydaje się że im więcej proszku tym lepiej się domyje. Jednocześnie jest on niedrogi i ekologiczny, więc łatwo użyć za dużo.

  3. Dotychczas, używając kostek ze sklepu, nastawiałam krótki program (36min.) i włączałam funkcję multitab – czyli bez dodawania soli z dozownika zmywarki, plus nabłyszczacz (też sklepowy) -wszystko zawsze było pięknie czyste i lśniące (nie myję w zmywarce garnków i patelni, bo,choć czyste, zawsze pozostaje na nich nalot. Zrobiłam proszek wg Twojego przepisu i klops 🙁 Nie dość, że naczynia się były niedomyte, to jeszcze ten nalot, bardzo trudny do usunięcia. Ale jestem zdeterminowana, żeby jednak zużyć ten proszek – bo i ekologicznie i szkoda byłoby go wyrzucić. Mam chyba dość twardą wodę – dużo kamienia. Co tu zrobić? Wydłużyć czas zmywania, zmniejszyć ilość proszku do dozownika, dorzucić coś dodatkowo? Zastanawiałam się nad dodaniem kwasku cytrynowego.Dodatkowa sól ze zmywarki chyba nie pomoże -wręcz może zaszkodzić. Ratunku!

    1. Renato, to zawsze robi się metodą prób i błędów. U jednych sprawdza się ten stary proszek, u innych – ulepszony, a u jeszcze innych – żaden z nich. U mnie z tym zmywaniem raz jest lepiej, innym razem gorzej i naprawdę do końca nikt nie wie, z czego to wynika. Ja bym chyba dodała kwasek cytrynowy i może dodatkowo – ocet do dozownika płynu nabłyszczającego? Chyba nic innego Ci nie podpowiem, nie mam pomysłu. Sama walczę 😀

  4. Nalot zdarza się jeżeli użyje się skróconego programu zmywania. Ja najczęściej zmywam w temp 55 stopni i program od 74 do 84 minut (zależy od wsadu). Moja zmywarka ma już 20 lat i sprawuje się świetnie bez awarii.

  5. Witam. A ja mam zamiar jutro uruchomić pierwszy raz zmywarkę i mam pytanie odnośnie soli do zmiękczania wody. W każdym przepisie jest dodawana do detergentu ,ale ja mam jeszcze taka komorę na sól specjalnie , piszą żeby użyć tylko tej przeznaczonej do zmywarek. Jak robicie? Dodajecie tam jeszcze jakaś sol, do tej specjalnej komory ?

    1. Nie wiem jak inni, ale ja dodaję. To jest wprawdzie zwykły chlorek sodu (no, może nie całkiem zwykły, bo gruboziarnisty i pozbawiony wszelkich śladowych ilości innych minerałów), ale poprzez wsypanie do specjalnego zasobnika dostaje się do układu zmiękczającego wodę w zmywarce. Nie wystarczy więc wsypać sól na dno urządzenia i nie wystarczy też sól zawarta w naszym proszku – ona ma inne zadanie.

  6. Ja też testuję od jakiegoś czasu ten ulepszony proszek. Osad zdarza mi się bardzo rzadko, ale za to mam niedomyte kubki z osadu po herbacie. Zawsze. Tłuste naczynia są umyte pięknie. Używam też soli do zmywarki a jako nabłyszczacz techniczny ocet z pomarańczy. Nie wiem co tu wykombinować z tym herbacianym osadem :/

    1. Nie znalazłam jeszcze ideału, niestety. Mam na oku nowy przepis, postaram się zrobić, sprawdzić i opisać w niedalekiej przyszłości.

  7. Widzę, że wszyscy mamy ten sam problem z osadem na naczyniach, szkło u mnie wygląda tragicznie 🙁 macie jakieś dodatkowe sugestię co do idealnego proszku? Może przez ten czas ktoś wpadł na świetny przepis 😛 Chciałem stosować eko proszki do zmywarki, jednak powoli tracę cierpliwość puszczać zmywarkę która i tak nie domywa naczyń, stosowałem różnych przepisów i nic…

    1. Tak, zdaje się, że wszyscy mamy problemy – może nie za każdym razem, ale wystarczy raz na jakiś czas wyjąć niedomyte naczynia lub zmatowiałe szkło, by się zniechęcić 🙁

  8. Do zmywarki nie wolno używać octu, powoduje on korozję! Dopiero zamierzam sporzadzić proszek i tak sobie myślę czy sól epsom jest tu faktycznie potrzebna skoro i tak musimy wsypać sól do komory( w celu regeneracji zmiękczacza jonitowego). W tym miejscu chciałam polecić tabletki solne (producent Ciech)25 kg ok 23zl posiadające atest czystości. Nie wiem czy nadal dostępne w Castoramie, ale napewno są na allegro. Jeszcze jedna sprawa, co myślicie o tym, żeby kilka kropel gliceryny i olejku dać w komore nabłyszczacza?

  9. Kurcze mi nie domywa zbyt ładnie i zostaje taki biały nalot. Nie dodałam betainy kokosowej, czy to zrobiło duża różnicę?

    1. Myślę, że nie. Proszek do zmywarki jest trudny do okiełznania domowym sposobem, sama wciąż próbuję go ulepszyć – z mizernym skutkiem. Niby działa, jest dobrze, a potem nagle bach! osad na szklankach 🙁
      Myślę, że u Ciebie mogłoby pomóc dodanie octu (nawet zwykłego, spirytusowego) do pojemnika na płyn nabłyszczający. Jak tak robię, to jest jakby trochę lepiej. Spróbuj!

  10. Ja robię taki proszek i nie mam problemu z osadem.

    2 szklanki sody kalcynowanej
    1 szklanka sody oczyszczonej
    1 szklanka boraksu
    1 szklanka soli
    1 szklanka kwasku cytrynowego
    Nie daje żadnych olejków.

    Przed każdym zmywaniem wlewam ocet do pojemniczka na nablyszczacz

    Przed każdym wsypaniem proszku mocno wstrząsam słoikiem aby proszek dobrze się wymieszał. Zauważyłem że np sól się zbryla. Dlatego należy mocno wstrząsnąć.

    Proszkiem zasypuje cały pojemnik na tabletkę – czasem nawet z górką

    Zmywarkę nastawiam na temp 70 stopni.

    Wszystko jest idealnie umyte. Szkło lśni. Nie ma żadnego osadu.
    Polecam ten proszek i oczywiście zalecam moją procedurę 😉

        1. Uczciwie mówiąc – takie sobie. Wciąż poszukuję ideału. Ale tu wiele zależy od twardości wody, więc u każdego może być inaczej.

          1. Wydaje mi się, że te enzymy są ważne, przeszukałam Internet, ale faktycznie, nie ma ich w sprzedaży, znalazłam tylko suplementy i dodatki paszowe.

          2. No właśnie, enzymy chyba są ważne i trudno je zastąpić. A kupić nie ma gdzie…

  11. Jeszcze nie robiłam podejścia do własnego proszku, ale niektórzy producenci (np nasz poczciwy Ludwik), na swoich stronach internetowych podają pełne składy chemiczne swoich produktów. Każdy składnik za coś odpowiada, za blyszczenie, usuwanie tłuszczu itd. Może warto te składy przejrzeć (czy jest jakiś chemik na sali?) I dodawać co poniektore składniki? Tam są np enzymy, które rozpuszczają resztki jedzenia, jest też aktywny tlen, który czyści osady z kawy i herbaty. Chcialabym nie używać nablyszczacza, ocet mnie jednak nie przekonuje.

    1. Aktywny tlen mamy tu w składzie. Gorzej z enzymami – „zwyczajny człowiek” nie ma gdzie ich kupić, takie składniki trafiają głównie do przemysłu. Nie widziałam ich w wolnej sprzedaży.

      1. A nablyszczacz? Czy ktoś próbował mieszać alkohol z kwaskiem cytrynowym? (Widziałam takie przepisy, taki jest też skład niektórych nablyszczaczy eko)

  12. U mnie działa przepis na najprostszy proszek: kwasek, soda, soda kalcynowana – w równych proporcjach. Możecie sobie zrobić porcję na jedno mycie, mieszając po jednej łyżeczce tych trzech składników. Kwasek z sodą tworzą po zmoczeniu cytrynian sodu, który zapobiega białemu osadowi. Można tez dodać cytrynian w małej ilości (jest tani i dostępny) – ja tak od niedawna robię. Wodę mam super twardą, w mimo to wszystko jest domyte i bez osadu. Nie używam żadnego nabłyszczacza. Jeśli herbata zostawia trudny do zmycia osad oznacza to, że pijesz herbatę z barwnikiem, który ma Cię przekonać, że kupiłaś porządną i mocną herbatę. Łatwo to sprawdzić zalewając herbatę zimną wodą. Prawdziwa herbata nie zabarwia zimnej wody nigdy.

    Wypróbowałam przepis z boraksem i nadwęglanem i wszystkie szklanki oraz talerze były grubo pokryte białym i śliskim nalotem – czymś, co nie spłukało się wcale 🙁 Myłam je 3x żeby to dziadostwo zeszło. Koniec eksperymentów, mój przepis działa bez zarzutu. Jestem w 100% zadowolona.

    1. No widzisz, a u mnie, kurka wodna, nie działa. Zaczęłam od takiego najprostszego proszku (jak Twój), ale nie byłam zadowolona z efektów. Czasem było dobrze, a czasem nie – i to w nieprzewidywalny sposób. Loteria. I przyznaję, że wciąż szukam ideału, który dorównywałby kupnym tabletkom.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *