Prezentuję kolejny sposób na wykorzystanie resztek – to pasta z sera żółtego i jajek ugotowanych na twardo. Przepyszna pasta na kanapki i bułki, aromatyczna, lekko pikantna, zdecydowanie i porządnie przyprawiona, naprawdę wspaniała! W dodatku przywołuje najmilsze wspomnienia dzieciństwa i młodości, a któż za nimi nie tęskni? Do jej wykonania można użyć wcześniej utarty ser, który nie został wykorzystany do potraw. Albo zbyt dużo ugotowanych na twardo jajek.
Chociaż – czy komuś zdarza się ugotować zbyt dużo jajek? Jakie okoliczności mogłyby to sprawić??? Tak czy inaczej – pasta z sera żółtego i jajek jest tak smaczna, że warto ją zrobić zarówno z resztek, jak i z całkiem świeżych produktów. Dzieci za nią przepadają. Polecam ją na śniadanie, drugie śniadanie, lunch, podwieczorek i kolację, a nawet na niezbyt wystawne przyjęcie. W każdych okolicznościach będzie bardzo dobrze smakować i sprawdzi się bez zarzutu. W razie potrzeby można proporcjonalnie zmniejszyć lub zwiększyć ilość składników. Tu panuje pełna dowolność, liczą się tylko ogólne proporcje.
Pasta z sera żółtego i jajek – składniki
- 100 g sera żółtego startego na mniejszych oczkach tarki, można użyć resztek sera utartego do innej potrawy albo nieco obsuszonych kawałków
- 4-5 jajek ugotowanych na twardo
- łyżka miękkiego masła
- 2 łyżki musztardy (dla urozmaicenia można czasem użyć musztardy francuskiej z całymi ziarnami gorczycy)
- 2 łyżki majonezu
- świeżo mielony pieprz i sól do smaku
- posiekana zielenina – do wyboru: szczypiorek, natka pietruszki, koperek, liście rzodkiewek, młoda nać marchewki albo jakieś dzikie zielska – listki krwawnika, gwiazdnica, posiekana drobno pokrzywa, listki mniszka, babka, żółtlica… co kto lubi i do czego ma dostęp – zielone musi być, i to sporo
- łyżeczka kurkumy dla pięknego, słonecznego koloru i właściwości przeciwzapalnych
Pasta z sera żółtego i jajek – przygotowanie:
- Dowolny żółty ser zetrzyj na drobnych oczkach tarki albo wykorzystaj resztkę wcześniej utartego sera.
- Jajka ugotuj na twardo, ostudź, obierz ze skorupek i również zetrzyj na tarce lub rozgnieć widelcem w misce.
- Jajka i ser najpierw wymieszaj z miękkim masłem, a następnie dodaj majonez, musztardę, kurkumę, pieprz i sól oraz posiekaną zieleninę. Wymieszaj wszystko bardzo dokładnie.
Gotową pastę podawaj do chleba zwykłego lub bezglutenowego, bułek, krakersów. Można ją jeszcze doprawić odrobiną słodkiej mielonej papryki, a musztardę za każdym razem dodawać inną – to takie niewielkie poletko do eksperymentów. Próbuj, a ja życzę Ci smacznego!
Dzika zielenina
Starałam się znaleźć w ogrodzie trochę wiosny, żeby zielone listki położyć na kanapce. Natka pietruszki nie stanęła jednak na wysokości zadania. Na szczęście było nieco dzikiej zieleniny. Malutko, ale wystarczy, żeby wzbogacić kanapkę o dodatkowe wartości odżywcze (wiesz, chlorofil jest nie do pogardzenie o tej porze roku, a i krzem łatwo się wchłania ze świeżych roślin). Nie widać jeszcze młodych listków mniszków i pokrzyw, zebrałam tylko malutką garsteczkę gwiazdnicy, która zieleniła się w miejscu, gdzie słońce rozpuściło trochę śnieg. I tak oto na bułce z pastą serową pojawiła się dodatkowa porcja zieleniny. Wiosno, przybywaj!
Gwiazdnica – co to jest i jak wygląda?
Posypały się pytania o gwiazdnicę, bo nie każdy ją zna. A właściwie jest inaczej – zna ją każdy, gdyż jest bardzo pospolitym „chwastem”, tylko nie każdy umie rozpoznać i nazwać. O gwiazdnicy wspominałam już kiedyś w artykule o kąpieli ziołowej, tam też pokazywałam czerwcowe zdjęcia gwiazdnicy. Teraz, w styczniu, wygląda znacznie skromniej. I nawet nie mogę pokazać Ci świeżego zdjęcia, bo ją wyskubałam na kanapkę, teraz musi odrosnąć. Tymczasem więc przeklejam tutaj moje majowo-czerwcowe fotki, może Ci jakoś pomogą 🙂
Warto też spróbować innych kanapkowych rarytasów, takich, jak te:
powiem tylko Miam , zaraz zrewiduje zawartosc lodowki , zielone mam ale tylko oregano
Każde zielone może być, oregano też! Smacznego 🙂
Z serem musi być przepyszna. 🙂
https://jaglusia.wordpress.com/
Jest przepyszna 🙂
Bardzo smakowicie się zapowiada. Na pewno wypróbuje. Dziękuje za przepis i pozdrawiam serdecznie 🙂
Wypróbuj koniecznie, a ja życzę Ci smacznego!
Wygląda niesamowicie apetycznie. Dodaję do kulinarnego ToDo list.
Bardzo dziękuję za dobre słowo. Pasta nie tylko wygląda, ale jest pyszna! Zieleniną posyp koniecznie 🙂
Jessu, chyba polecę na działkę (bo gwiazdnica-cholera upierdliwie mi ją zarasta), urwę se tego zielska i zrobię tę pychotę!
Zrób. Możesz użyć gwiazdnicy albo dowolnego innego jadalnego zielska – np. lebiody czy listków mniszka, jeśli takowe znajdziesz 🙂