Napój pietruszkowy już dawno podpatrzyłam u Pozytywnie Zakiszonych. Niestety, nie znajdziesz przepisu na ich blogu, bo są ostatnio strasznie zapracowani. Przeczytałam o tym kwasie na zakiszonej stronie facebookowej już ze dwa lata temu i na szczęście zapamiętałam (czyli zapisałam w zakładkach). Dzięki temu mogę przytoczyć wpis Iwony i Krzysztofa z wielką dokładnością. A ponieważ nie wiem, czy planują pietruszkowy wpis na swoim blogu – postanowiłam udostępnić go tutaj. Teraz zacznie się pisanie kursywą, czyli cytat z Facebooka Pozytywnie Zakiszonych (z moimi minimalnymi redakcyjnymi poprawkami). Dziękuję Wam, Iwonko i Krzyśku, za nieustającą inspirację i ogrom wiedzy!
Probiotyczny napój pietruszkowy Pozytywnie Zakiszonych
Dziś o kiszonce, którą robimy ze względu na zalewę. Mowa o pietruszce korzeniowej. To warzywo jest dość niedoceniane w kuchni i wielu kojarzy się jedynie z włoszczyzną. Okazuje się jednak, że suszony korzeń pietruszki ma zastosowanie w zielarstwie!
Ułatwia przyswajanie i trawienie pokarmów, pobudza wydzielanie soku żołądkowego. Stosuje się go przy zaburzeniach trawienia, łaknienia, wzdęciach, bólach brzucha, a nawet wspomagająco w przewlekłym zapaleniu trzustki.
Ale zaraz, zaraz, napar z suszonego korzenia pietruszki? Fuj!
Czy nie lepiej twierdzenie Hipokratesa: „niech pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem” wprowadzić w życie? I zrobić pyszny i – jak się okazuje – niezwykle zdrowy napój probiotyczny z pietruszki? A robi się go bardzo łatwo!
Korzeń pietruszki płuczemy w wodzie, możemy również go obrać, ale niekoniecznie. Jeśli mamy pietruszkę z własnego ogrodu, to polecam tylko porządnie opłukać z ziemi.
Umieszczamy w słoju, dodajemy przyprawy: liść laurowy, koper włoski, chrzan, czosnek, ziele angielskie (skład przypraw nie jest przypadkowy, wszystkie one również wspomagają trawienie).
Zalewamy solanką 1,5 %, to znaczy używamy 15 gramów soli na 1 litr wody.
My stosujemy wodę kranową, filtrowaną w filtrze z węgla aktywnego, ale równie dobrze może być woda mineralna lub przegotowana kranówka.
Zabieg filtrowania lub gotowania wody ma na celu pozbycie się z wody zawartości chloru, który jest wiązany przez węgiel aktywny lub uwalniany podczas gotowania.
Słoik z pietruszką zakręcamy nakrętką, odstawiamy w ciepłe miejsce. I już po tygodniu mamy pyszny napój probiotyczny o wspomnianych wyżej właściwościach zdrowotnych. Po tygodniu napój pietruszkowy zlewamy do butelek, pozostawiając małą ilość na dnie, a słoik zalewamy solanką jeszcze raz. Taki sok jest lekko musujący, pyszny bez żadnych dodatków. Ale u nas w domu używamy go do rozcieńczania soku pomidorowego w stosunku 1 część soku z pietruszki na 2 części soku pomidorowego.
A co z kiszonym korzeniem pietruszki?
Nie bójcie się, nie będziemy kazali wam go jeść na surowo, choć jeśli ktoś lubi….
My robimy z niej bardzo dobry krem pietruszkowy, który w zależności od konsystencji i dodatków, może być podawany w postaci zupy do obiadu albo z dodatkiem chrzanu stanowić wykwintny sos do mięs.
Kierując się powyższymi wskazówkami nastawiłam własny napój pietruszkowy. Probiotyczny na maksa i do granic wytrzymałości. 😀 Uwaga, będzie trochę powtórek, ale chcę, żeby na pewno wszystko było jasne. Bo kwas pietruszkowy jest naprawdę pyszny i wart przygotowania.
Pietruszka zwyczajna (Apium petroselinum) w fitoterapii (źródło)
Surowcami farmaceutycznymi są: korzeń, liść i owoc pietruszki – Radix, Folium et Fructus Petroselini. Składniki pietruszki zwiększają przepływ krwi przez nerki, nasilają przesączanie moczu w kłębuszkach nerkowych, rozkurczają mięśnie gładkie układu moczowego i działają antyseptycznie w drogach moczowych. Działają również rozkurczowo na miocyty gładkie przewodu pokarmowego i pobudzająco na wydzielanie soków trawiennych. Posiadają również właściwości żółciopędne i napotne. Dr M.T Schnirer (1927 r.) i dr R. Franck (1939 r.) na sporządzenie naparu zalecają wziąć 10-25 g rozdrobnionego korzenia lub 5-15 g rozdrobnionych owoców pietruszki na 100 g wody wrzącej. Taką dawkę należy wypić małymi porcjami w ciągu dnia. Myślę, że ten właśnie napar miał na myśli Krzysiek, wymyślając zamiast niego apetyczny napój pietruszkowy. Bo kto by chętnie pił taki zwyczajny napar? Herbatka z pietruszki? Bleee!
Ważna sprawa – przetworów w pietruszki nie należy polecać kobietom w ciąży oraz karmiącym.
Wodne i wodno-alkoholowe wyciągi z korzenia pietruszki działają wybielająco i antyseptycznie na skórę. To może być ważna informacja dla osób formułujących receptury kosmetyczne.
Uwaga! Przedawkowanie alkoholowych wyciągów, jak i olejku z pietruszki objawia się podrażnieniem nerek, białkomoczem, halucynacjami, oszołomieniem, zawrotami głowy, pobudzeniem ruchowym, bólem brzucha, nudnościami, uderzeniami gorąca i potami. Jest to spowodowane wpływem mirystycyny i apiolu na układ nerwowy. Ale w fermentowanym napoju przedawkowanie substancji aktywnych na szczęście nam nie grozi 🙂 Co innego sól, o czym wspominam pod koniec.
Mój probiotyczny napój pietruszkowy – skład (na słój 4,25l)
- 1 kg pietruszki korzeniowej
- kilka ząbków czosnku, obranych i pokrojonych wzdłuż na plasterki
- kilka liści laurowych
- garstka ziela angielskiego
- garstka nasion kopru włoskiego
- opcjonalnie korzeń chrzanu (nie miałam, bo zima, więc nie użyłam chrzanu, ale w sezonie dodam na pewno)
- woda z filtra odwróconej osmozy albo każda dowolna woda opisana wyżej przez Krzysztofa – około 3,5 litra
- sól, najlepiej kłodawska niejodowana w ilości 15 g na każdy litr wody
Napój pietruszkowy – wykonanie
- Korzenie pietruszki umyj i obierz ze skórek.* Obierki warto zachować na później i ugotować z ich udziałem przepyszny, esencjonalny bulion z obierek i resztek warzyw (przepis znajdziesz tutaj).
- Pietruszki, czosnek, liście laurowe, nasiona kopru włoskiego, ziele angielskie i ewentualnie chrzan włóż do dużego słoika, mój ma pojemność 4,25 litra. Zalej solanką, zakręć słoik. Pozostaw w temperaturze pokojowej (czyli na kuchennym blacie) na tydzień.
- Po tym czasie możesz już zlać kwas pietruszkowy do butelek, zostawiając niewielką ilość na dnie słoja. Pietruszki można ponownie zalać solanką, jak sugeruje Krzysztof, i znów pozostawić na tydzień do fermentacji.
Ważna uwaga
Ze względu na dość sporą zawartość soli w gotowym napoju, warto go rozcieńczyć przed piciem. Do 1 części gotowego kwasu proponuję dodać 1-2 części wody. Lepiej wypijać dziennie nie więcej niż 1 szklankę takiego rozrzedzonego kwasu, a jeśli bardzo Ci smakuje nierozcieńczony napój – wypijaj najwyżej pół szklanki na dzień. Trzeba pamiętać, że ma w sobie sól, więc nie wolno pić go szklankami! Zdrowe bakterie zawarte nawet w tej połowie szklanki wystarczą w codziennej diecie, trzeba tylko dostarczać je systematycznie.
*Warto przed obraniem pietruszek odciąć górną końcówkę wraz z nieco grubszą częścią korzenia niż zazwyczaj, zwłaszcza teraz, zimową porą. Z tych odciętych końcówek organizuję mini ogródek, a raczej ogródeczek. Układam odcięte fragmenty w jakimś płaskim naczyniu i systematycznie podlewam niewielką ilością wody. Tylko tyle, by nie wyschły, ale nie aż tyle, by zgniły. W krótkim czasie pietruszki wypuszczą młodziutką natkę. Oczywiście, nie można liczyć na bujny las zielonych liści, ale w zimie każda najmniejsza ilość świeżej zieleniny jest nie do pogardzenia, prawda? Więc zamiast od razu wyrzucić te resztki, warto coś jeszcze z nich wyhodować. W dogodnym momencie można oskubać zieloną pietruszkę, a korzonki przeznaczyć na kompost.
Smacznego i – na zdrowie!
PS. Poniżej znajdziesz przepisy na inne zdrowotne kwasy z włoszczyzną. I kapusta na deser 😀
Świetny przepis, a co będzie jak pomylę z pasternakiem tak obecnym wszędzie w sklepach. ? Wiem jak je odróżniać, pytam czy tez się nada ?
Barbara
Pasternak też się nada. Napój może trochę różnić się smakiem no i właściwości leczniczych pietruszki nie będzie w takim kwasie, ale jako probiotyk i po prostu smaczny napój – może być nastawiony na pasternaku. Rób bez obaw 🙂
Rewelacja, zrobię na 100 procent. pozdrawiam 🙂
Dobrze napisałaś, rewelacja! Pozdrawiam 🙂
Bardzo dziękuję za przepis, mamy swoją pietruszkę 🙂 Pozdrawiam właścicielkę wspaniałego bloga!
Swoja pietruszka to największy skarb! Nam się nie udała w ubiegłym roku. Muszę więc polegać na sklepowej, ale też daje radę 🙂 Pozdrawiam!
Ja też hoduję warzywka w swoim przydomowym. Jak zwykle rewelacyjny wpis i przepis wyjątkowy. Nie wiem czy wykonam (chociaż wiele przetworów robię). Trochę się boję 🙂 bo w sumie zdrowi jesteśmy. Ale Ciebie Hajduczku niezmiennie podziwiam! Serdeczności zostawiam Pola 🙂
Nie bój się, zawsze warto zrobić choć raz – żeby spróbować 🙂
dzień dobry, a z jakiego powodu nie mogą tego pić kobiety w ciąży i karmiące?
Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie – takie są zalecenia zielarzy, a ja tylko za nimi powtarzam. Na pewno mają podstawy, by dawać takie wskazówki. A może to tylko ostrożność?
Apiol zawarty w piertuszce wykazuje również działanie psychoaktywne i nie tylko. U kobiet może powodować skurcze i bóle macicy (a u ciężarnych doprowadzić do poronienia), a także wywoływać lub wzmagać krwawienia miesięczne, pod warunkiem podawania wyciągów z owoców pietruszki i oleju z nasion pietruszki w zbyt dużych dawkach lub przez dłuższy czas. W związku z tym nie należy podawać ich kobietom w ciąży, a także małym dzieciom.
Bardzo Ci dziękuję za to wyjaśnienie!
Bardzo fajny skład 😉 Lubię tutaj zaglądać, sporo ciekawych rzeczy.
Fajnie, że lubisz tu zaglądać. Rozgość się, proszę 🙂
Hajduczku, zrobiłam to! Zakisiło się szybko i bez żadnego problemu, a z „czapeczek” też wyrosła mi natka. Jednak jest troszkę słone, więc pijemy z sokiem z buraków. Bardzo dziękuję!
Ja będę dziś nastawiać kolejną porcję i tym razem dodam trochę mniej soli. Dla mnie też napój był odrobinkę zbyt słony, a to tylko 1,5%…
Świetny przepis, uwielbiam takie zdrowe „wynalazki” na pewno zrobię:)
pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję 🙂 Zrób, nie będziesz żałować!
Najlepiej pić na czczo???
Niekoniecznie. Nam się zdarza popijać pomiędzy posiłkami jak i do posiłku, pół szklanki będzie w sam raz.
Ło Matko!!!
Jak dobrze że jesteś Hajduczku!
Zaczynam czytać tego bloga jak powieść🙂
Szukam pomysłu na nać pietruszki.póki co suszyłam.
Można jeszcze mrozić całą lub posiekaną, zrobić coś w rodzaju pesto, a jeśli zrobisz je w większej ilości, to też najlepiej zamrozić w małych słoiczkach. Można natkę dodawać do każdej kiszonki i marynaty – w Rosji, Ukrainie i na Kaukazie tak robią – do każdego słoika idzie garść natki i garść koperku. I jeszcze lemoniada pietruszkowa – garść listków pietruszki, jedna cytryna bio ze skórką, ale bez pestek, trochę cukru (2-3 łyżki) i litr wody – należy zmiksować na wysokich obrotach. Wodę możesz częściowo zastąpić kostkami lodu.
To tak na szybko.