Mydło marchewkowe

Już dość dawno zrobiłam mydło marchewkowe – na bazie surowego, świeżo tłoczonego soku z marchwi. To jedno z moich ulubionych mydełek. Wspaniale pielęgnuje skórę – dzięki przyjaznemu składowi i zapewne również dzięki obecności beta-karotenu. Zawarta w mydle prowitamina A pochodzi głównie z marchewkowego soku, ale na jej obecność wpłynęło też użycie nierafinowanego oleju palmowego. Bo ten olej jest pomarańczowy, podobnie jak sok z marchwi.

mydło marchewkowe

Niestety, nierafinowany olej palmowy jest dość trudny do zdobycia. Od dawna próbowałam sprowadzić go do sklepu, lecz dopiero niedawno mi się to udało (klik). Zatem obecnie w ofercie sklepu jest nie tylko olej palmowy rafinowany, pozbawiony pięknej pomarańczowej barwy i beta-karotenu (do kupienia tutaj). Jego również można użyć do wyrobu mydełka, a właściwości i efekt pielęgnacyjny będą podobne, tylko kolor mydła odrobinę bledszy. Teraz kupisz już bez trudu olej palmowy nierafinowany. W obecnej chwili jest więc komplet do wyrobu mydełka marchewkowego 🙂

mydło marchewkowe
Taką nasyconą barwę miało to mydło na początku, jakiś miesiąc po pokrojeniu.

Naturalna barwa mydła

Zresztą – z kolorem mydła nie jest wcale tak łatwo. Z przykrością zauważyłam, że pomimo podwójnej dawki naturalnych pomarańczowych barwników – mydło marchewkowe z czasem blaknie, traci intensywny z początku, pomarańczowy kolor. Dobrze to widać na zdjęciach. To oczywiście nie wpływa negatywnie na jego właściwości pielęgnacyjne – te są nadal świetne – jednak wygląd po paru tygodniach staje się nieco smętny. Następnym razem może podkręcę kolorek jakimś pomarańczowym barwnikiem, bo na początku, zaraz po pokrojeniu, mydło prawie raziło po oczach swoją spektakularną marchewkowością 😀 I tego efektu trochę mi teraz brakuje. Ale nic to, mydło mimo tej drobnej ułomności naprawdę jest świetne! Dostatecznie twarde, dobrze się pieni, nie rozmięka w mydelniczce (o ile oczywiście zapewnimy w niej dziurki, czyli odpływ wilgoci).

mydło marchewkowe

Mydło marchewkowe oparte na bazie soku z marchwi

Do wyrobu mydła marchewkowego można wycisnąć sok samodzielnie albo użyć kupionego w sklepie świeżo tłoczonego soku z marchwi. Tak zwanego jednodniowego (Kubusie i podobne ustrojstwa się nie nadają). Ja takiego właśnie użyłam, w naszym wiejskim sklepie można kupić butelkę świeżego soku 250 ml za 1,99, więc szkoda mi było brudzić sokowirówkę. Taka jestem wygodna! Mydło marchewkowe ma przetłuszczenie na poziomie 5% i jest aromatyzowane olejkami eterycznymi z bergamotki, pomarańczy i May Chang. Na początku pachniało oszałamiająco! Jednak olejki cytrusowe podczas leżakowania częściowo ulatniają się z mydła, więc teraz pachnie przyjemnie, ale bardzo delikatnie. Może to i dobrze? Jest dzięki temu subtelne i nie bije po nosie ostrym zapachem.

mydło marchewkowe

Dla porządku przypomnę, że warto zajrzeć do wpisu o BHP i wykonaniu mydła sodowego metodą na zimno, tutaj:

Mydło naturalne – wykonanie krok po kroku

mydło marchewkowe

Mydło marchewkowe – skład

Wykonanie – dokładnie takie, jak w linku powyżej. Uprzedzam ewentualne pytania – soku nie mroziłam, tylko schłodziłam w lodówce (a raczej taki zimny kupiłam i przechowałam w chłodziarce). Nie dodawałam ani grama wody, tylko świeży sok. Z tym mydełkiem nie wiążą się żadne pułapki czy trudności. Olejki eteryczne nie betonują masy. Mydło powinno przebywać w formie 24-48 godzin, czyli standardowo (u mnie raczej 48 godzin, ale to pewnie zależy trochę od warunków panujących w otoczeniu). Zaraz po wyjęciu z formy można kroić i stemplować. Mydło marchewkowe powinno dojrzewać przez przynajmniej 4 tygodnie – do gwiazdki na pewno zdążysz 🙂 A potem – raduj się doskonałym mydłem!

mydło marchewkowe

6 thoughts on “Mydło marchewkowe

  1. Witam serdecznie
    Chcialam spytac czy sok z marchwi nalezy dodac juz do budyniu? Czy lug jest rowniez na soku z marchwi?dziekuje z gory☺

    1. Kasiu, ług jest zrobiony na świeżo tłoczonym soku z marchwi. Zastąpiłam nim po prostu całą wodę, którą zwyczajnie użyłabym do mydła.

  2. Witam,
    Chciałabym przetestować to mydełko. Jest tylko jeden mankament – staram się unikać oleju palmowego. Czy znasz jakiś dobry zamiennik o podobnej konsystencji i właściwościach, który mógłby się tu nadać?
    Z góry pięknie dziękuję 🙂

    1. Witaj 🙂
      Olej palmowy w tym przepisie najlepiej byłoby zastąpić masłem shea. Kolor będzie mniej pomarańczowy, ale mydełko powinno być równie fajne. W celu zachowania podobnego poziomu przetłuszczenia zmniejsz ilość wodorotlenku sodu o 2 gramy (to nieduża różnica, ale masło shea zmydla się nieco inaczej niż olej palmowy, jeśli nie zmniejszysz ilości NaOH – otrzymasz mydło z 4-procentowym przetłuszczeniem, czyli też niezłe). Powodzenia!

  3. Witam, i ja mam pytanie. Do tej pory robiłam mydła na naparach. Od dawna chodzi mi po głowie mydło z soku, ale zastanawiam się jak z jego trwałością? Bałam się się po dłuższym czasie może zacząć pleśnieć lub brzydko pachnąć psującym się sokiem. Chyba że ług, który osiąga temperaturę bliska 90stopni zastępuje sokom „przegotowanie”?

    1. Pewnie tak właśnie jest, jak piszesz. W każdym razie mydło na soku z marchewki nie psuło się, nie pleśniało i nie zaczęło brzydko pachnieć. Wykazało się bardzo dobrą trwałością. Jednak nie mam doświadczeń z mydłami na innych sokach czy pulpach warzywnych/owocowych. Zawsze można przetestować na jakiejś niedużej partii mydła 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *