Domowa przyprawa typu Vegeta jest bardzo udaną próbą zastąpienia w mojej kuchni wszelkich przypraw w rodzaju: Warzywko, Ziarenka smaku, Jarzynka czy Vegeta właśnie. Wcześniej przedstawiłam Ci mój domowy koncentrat bulionowy w postaci pasty, pyszny i aromatyczny. Dziś nadszedł czas na wykonanie smacznej przyprawy z suszonych warzyw. Jest pachnąca, lekko słona, nieco żółta od kurkumy. Zawiera tylko naturalne składniki – warzywa, zioła, przyprawy i sól. Mam na półkach i w szafce całą baterię słoiczków z rozmaitymi przyprawami. Korzeniami, ziołami, tradycyjnymi mieszankami typu curry, pięć smaków czy garam masala. Warto jednak mieć pod ręką taką przyprawę, jaką przedstawiam dziś. Przy jej pomocy można w prosty sposób wzbogacić smak zupy, zapiekanki, sosu. Taka domowa przyprawa typu Vegeta dodaje potrawom pełni.
Domowa przyprawa typu Vegeta – skład
Wszystkie składniki ważę po oczyszczeniu i obraniu:
- 500 g marchwi
- 150 g pietruszki (korzeń)
- ok. 300 g korzenia selera
- biała i jasnozielona część pora
- pęczek natki pietruszki
- liście z naci jednego selera (bez łodyg)
- kilka gałązek świeżego lubczyku (dobrze jest go użyć, bo wpływa na smak i aromat przyprawy, ale myślę, że można się bez niego obejść, zwiększając ewentualnie ilość listków selera)
- można użyć także nieco koperku – miałam łodyżki pozostałe po wykorzystaniu listków do mizerii, które żal było wyrzucić, więc użyłam ich do przyprawy
- 1 – 2 ostre papryczki, oczyszczone z nasion
- pół główki czosnku, ząbki należy obrać z łusek
- 2 łyżeczki kurkumy w proszku
- 6 łyżeczek soli morskiej lub kamiennej
- 15 ziarenek ziela angielskiego
- 6-10 suszonych liści laurowych (zależnie od wielkości)
- dodatkowo postanowiłam zużyć również suszone listki kozieradki, które prawie rok temu kupiłam w sklepie wysyłkowym pod nazwą Kasoori Methi – nie chciałam, żeby się zestarzały, a zapach mają bardzo „zupowy”, więc pasują doskonale – nie jest to jednak dodatek konieczny, tylko alternatywa
Domowa Vegeta – przygotowanie:
- Marchew, seler i pietruszkę – korzenie – umyłam i obrałam ze skórki.
- Por oczyściłam, zdejmując wierzchnie liście i odcinając ciemnozieloną część i dokładnie opłukałam z piasku.
- Ząbki czosnku obrałam z łusek.
- Nać pietruszki, selera i koperku opłukałam i otrząsnęłam dokładnie z wody.
- Marchewkę, por, czosnek oraz korzeń pietruszki i selera pokroiłam w plasterki.
- Plastry warzyw, wszystkie natki oraz ostrą papryczkę rozmieściłam na sitach suszarki do warzyw i grzybów, która – jak już kiedyś wspominałam – stoi u mnie zawsze gotowa do użycia.
- Wszystkie warzywa wysuszyłam, co jakiś czas zamieniając miejscami sita suszarki, żeby składniki suszyły się równomiernie.
- Warzywa i zioła można ususzyć także w piekarniku gazowym bądź elektrycznym. Rozdrobnione rozsypuje się na blachach, takich, jakie są na wyposażeniu piekarnika, wyłożonych papierem do pieczenia i suszy przez kilka godzin, czyli do momentu, aż wyschną. Piekarnik powinien być nagrzany nie mocniej niż 75 st. C, a drzwiczki lekko uchylone.
- Wysuszone warzywa i wszelkie przyprawy włożyłam do naczynia mojego speedcooka i zmieliłam (obroty 10, czas około 10 s.) Można je sukcesywnie umieszczać w pojemniku blendera albo nawet w młynku do kawy. Stopień rozdrobnienia można regulować dowolnie. Ja tym razem uzyskałam proszek, ale możesz pozostawić przyprawę w nieco większych kawałkach – tak, jak lubisz.
- Uzyskany proszek wsypałam do szczelnego pojemnika – słoika z klamrą. Nie powinna się do środka przedostawać wilgoć, wówczas domowa przyprawa typu Vegeta będzie miała przynajmniej kilkumiesięczną trwałość.
Takiej przyprawy używam do zup, sosów, zapiekanek, marynat i rozmaitych innych potraw. Poprawia smak, kolor i aromat dań a jednocześnie wiem, że nie dodaję do nich chemicznych składników. Spróbujesz?
A tu znajdziesz przepis na podobną przyprawę, tyle że z grzybami. Taki warzywno-grzybowy proszek, który również gorąco rekomenduję:
Nie wiem, czy taki susz zalicza się do potraw, ale spróbuję dodać ten aromatyczny i ułatwiający przyprawianie przepis pełen ziół do akcji: Bo pachnie ziołami bardzo-bardzo 🙂
Jak ja bym chciała mieć taką przyprawę w domu! A sprawnej suszarki brak 🙁
A piekarnik masz? Do roboty! 😀
Wspaniały pomysł, zmobilizowałaś mnie aby zabrać się za zrobieniem własnej domowej przyprawy. Pozdrawiam u ciebie zawsze znajdę coś fajnego i ciekawego:)
Dziękuję, kochana, u Ciebie też zawsze jest inspirująco. Pozdrawiam!