Po raz pierwszy przepyszne kartacze jedliśmy w Gołdapi, lata świetlne temu. Jeszcze w latach 90-tych. Jejku, to naprawdę było tak dawno? Wtedy były to cepeliny z mięsem. Wiele lat później próbowaliśmy tego przysmaku na Suwalszczyźnie, między innymi w okolicach miejscowości Wigry. Tym razem już bezmięsne, wegetariańskie. Nasze były z serem i choć smakowały nam, poszukiwaliśmy raczej wersji zapamiętanej wcześniej – pieprz, cebulka, majeranek. Tyle, że bez mięsa. Nie znaleźliśmy, postanowiłam więc zrobić je sama. Wiem, że rozmaite alternatywne rozwiązania nie oddadzą mięsnego smaku, ale akurat soczewica radzi sobie w tej roli bardzo dobrze. Nie jestem pewna, czy kartacze albo cepeliny nadziewane soczewicą to suwalsko-litewska klasyka pogranicza, ale te kluski są naprawdę bardzo smaczne. Continue reading
Month: Wrzesień 2017
Paprykarz z grzybów
Przepis na paprykarz z grzybów pochodzi od Roberta Makłowicza za pośrednictwem Janiolki piszącej bloga KULINARNY EKSPERYMENT SOBOTNI – PRZEPISY DLA CIEKAWSKICH. Lubię do niej zaglądać, zawsze coś tam ciekawego znajdę, zawsze coś mnie zainspiruje. Czasem modyfikuję jej przepisy, a czasem wykorzystuję je bez głębszego zastanowienia. Zawsze z sukcesem. Ale paprykarz kojarzy mi się także z naszą krótką podróżą na Węgry, która bardzo nam się podobała. Tam próbowaliśmy paprykarzu, choć nie grzybowego.Wrócimy tam wkrótce, może na winobranie w regionie Eger lub Tokaj? Przepis Makłowicza pochodzi prawdopodobnie z programu “Smak Węgier” (nie jestem pewna, nie doszukałam się). W oryginale pan Robert wykorzystał boczniaki. Po węgiersku ta potrawa nazywa się Gombapaprikas. I choć nie mam pewności, że na pewno mowa o tej samej potrawie, to jednak przepis Janiolki jest na tyle smaczny, że warto go przytoczyć. Continue reading
Pachnące tabliczki woskowe
Takie piękne, pachnące tabliczki woskowe, aromatyzowane olejkami eterycznymi i zdobione roślinnymi elementami, tworzyli na Zlocie Zielarskim w Czarnocinie szczęśliwcy. Szczęśliwcy, czyli osoby, którym udało się zapisać na warsztaty tworzenia tabliczek florenckich. Mnie się nie udało, mogłam tylko podziwiać gotowe tabliczki. Piękne, magiczne, pachnące. Continue reading
Zupa ze świeżych grzybów
Gdy przed kilku dniami wybraliśmy się na kolejne grzybobranie, nie martwiłam się o obiad – w domu czekała już na nas zupa ze świeżych grzybów. Zupa z maślaków! Wystarczyło pogotować ją jeszcze przez chwilę, zabielić i ugotować makaron. I jeść, trzęsąc uszami, bo zupa ze świeżych grzybów jest pyszna! Continue reading
Marynowane maślaki
Dziś pokażę marynowane maślaki. Parę dni temu pojawił się w naszym pobliskim lesie prawdziwy wysyp tych grzybków. Jeszcze tydzień wcześniej znaleźliśmy tylko kilka, ilość w sam raz do urozmaicenia jajecznicy. A teraz – proszę Państwa, godzinka w lesie i dwa kosze maślaków! I jeszcze sporo małych zostało, więc za dwa dni znów sprawdzimy, co tam wyrosło. A tymczasem zapraszam na marynowane maślaki. Continue reading