Zapraszam na podwieczorek – od dziś w menu jest pyszna karmelowa herbatka. Czekałam na nią całą zimę, odkąd skończyła się późną jesienią. Bowiem herbatkę tę możesz przygotować na zapas tylko w maju, w czasie, kiedy swoim zapachem odurzają lilaki (czyli bzy, mówiąc potocznie).
Po raz pierwszy spróbowałam lilakowego rarytasu na warsztatach u Inez i od razu zakochałam się w tym smaku! Słodkawy, karmelowy, delikatny – herbatka zawiera garbniki, podobnie jak chińska czarna herbata, ale nie ma – jak ona – teiny, wobec czego jest zupełnie pozbawiona goryczy. Dzięki temu będzie smakować najbardziej wybrednym smakoszom, którzy zwykle słodzą herbatę „bo gorzka”, a także tym, którzy nie wyobrażają sobie wypicia ziółek bez cukru lub miodu. Bowiem karmelowa herbatka wygląda jak czarna herbata, ale to klasyczna herbatka ziołowa. Poprawia trawienie, relaksuje i reperuje wątrobę – zawarta w lilaku syringina działa hepatoochronnie (czyli chroni wątrobę). Ma też wielki potencjał leczniczy i polecana jest nawet przy marskości wątroby. Warto więc zrobić pyszną herbatkę z pachnących kwiatów bzu lilaka! Ale jak?
Karmelowa herbatka z kwiatka
- Zerwij duży, bardzo bardzo duży bukiet kwitnącego lilaka (czyli potocznie bzu). Możesz zerwać kwiaty w każdym kolorze – białe, liliowe, fioletowe, bordowe – każde, do jakich masz dostęp. Barwa kwiatów nie ma znaczenia.
- Oberwij lub obetnij kwiatki i małe kiście kwiatów i pączków kwiatowych od gałązek, liście i gałązki odrzuć.
- Wszystkie kwiatki upchnij bardzo ciasno do odpowiedniej wielkości słoika – zwykle baaardzo duży bukiet da się zmieścić w litrowym słoju. Nigdy byś nie uwierzył/a, ile kwiatów bzu można zmieścić do jednego słoika! Słój zakręć szczelnie.
- Teraz postaw słoik z zawartością w bardzo ciepłym miejscu. W praktyce majową porą będzie to piekarnik nagrzany do około 50 stopni. No chyba, że dysponujesz przytulnym przypieckiem w wiejskiej chacie! Słój ma pozostać w cieple piekarnika przez 2-6 godzin. Czas zależy od rodzaju kwiatów. Moje bzy są dzikie i mają delikatne, pojedyncze kwiaty, więc wystarczyły im 2 godziny. Potrójne, mięsiste kwiaty lilaka potrzebują o wiele więcej czasu w wilgotnym cieple, zwykle 6, a nawet i 8 godzin – trzeba kontrolować. W zamkniętych w ciasnocie, wilgoci i poddanych działaniu lekko podwyższonej temperatury kwiatach zachodzi proces utleniania enzymatycznego. W tym czasie kwiatki – bez względu na wyjściowy kolor – zjaśnieją.
- Wysyp wilgotne kwiaty z pojemnika na papier lub tacę i wysusz. W kontakcie z powietrzem kwiaty stopniowo zbrązowieją, ale nie przejmuj się – tak ma być.
- Gotową suchą, fermentowaną herbatkę z kwiatów lilaka wsyp do szczelnego pojemnika. Twoja karmelowa herbatka jest prawie gotowa! Odstaw ją do przechowania i tzw. suchej fermentacji*, ale przedtem koniecznie spróbuj odrobinę!
Trudno w to uwierzyć, ale ta wielka ilość kwiatków zmieści się do niespełna litrowego słoja!
Po wyjęciu ze słoika kwiatki utleniają się, wskutek czego stopniowo brązowieją.
*Sucha fermentacja to ważny proces, podczas którego dojrzewa smak Twojej utlenianej herbatki. Dlatego zajrzyj tutaj, jeśli chcesz dowiedzieć się odrobinę więcej.
Herbatka gotowa!
Na proszony podwieczorek do ładnej filiżanki wsyp łyżeczkę gotowego suszu, zalej gorącą miękką wodą, zaparzaj przez 5 minut podobnie jak czarną herbatę. Możesz też zaparzyć herbatkę z kwiatka w dzbanku. Uzyskasz piękny napar o bursztynowym kolorze i wspaniałym zapachu. Wypij go ze smakiem i pożytkiem dla zdrowia! Dla urozmaicenia możesz napar doprawić ulubionym miodem. Gotowy kwiatowy susz możesz też wzbogacić dodatkiem zmielonej suszonej skórki pomarańczowej. W takiej wersji karmelowa herbatka też smakuje wyśmienicie!
Poniżej znajdziesz inną herbatkę, tym razem z fermentowanych liści. Najlepszą na świecie!
Warto spróbować również innych utlenianych herbatek – poniżej znajdziesz kilka przykładów:
Właśnie piję pierwsza herbatkę karmelową, jest rewelacyjna.
Trzeba ją rzeczywiście mocno ubić, wielka papierowa torba samych kwiatostanów weszła do litrowego słoja drugi słój ugniotłam słabiej, ten słoik po 2 godzinnym wygrzewaniu w piekarniku nie zbrązowiał całkowicie, część kwiatków została w kolorze lila .
Zrobiłam jeszcze ocet i gliceryd.
Jolu, cieszę się, że herbatka Ci smakuje. Mnie właśnie mąż przyniósł kolejny bukiet, zabieram się więc za produkcję. A swoją drogą – czy to nie dziwne, że dostaję bukiet bzu i zamiast wstawić go do wazonu – robię z niego herbatkę???
Do czego używasz glicerytu?
Dziękuję Hajduczku za przepis! 🙂 w zeszłym roku dostałam herbatkę w ramach wymianek 🙂 i jest przepyszna… Zastanawiałam się właśnie, skąd ją wezmę!!! :)))
O, jak się cieszę! Teraz już sama będziesz umiała ją zrobić. Jeszcze tylko małe pół roku czekania na kwiatki…
?❤️?
Ja też miałem okazję ją spróbować.Smakuje karmelowo,jest łagodna.Dla kogoś kto lubi goryczkę może być trochę mdła.Dodając odpowiednie ziółko można ten smak oczywiście podostrzyć.
Dziękuję za opinię i cieszę się, że Ci smakuje, możesz doprawić tę herbatkę dowolnie!
Jak tylko bez zakwitnie zrobie taka herbatke.
Halu, cieszę się, że wpadłaś w odwiedziny i tutaj! A herbatkę zrób, bo warto spróbować. Tylko podczas suszenia kurczy się niemiłosiernie, więc weź to pod uwagę:-)
A jeśli nie dysponuję piekarnikiem, tylko parapet – w słońcu ok. 35-40 st. C, to może być? A jeśli pochmurno, to pokojowa do 25 st. C – za mało? Nie uda się? Dziękuję z góry za odpowiedź i pozdrawiam przepięknie za cenne, pomysłowe inspiracje.
Elu, słoneczny parapet może być jak najbardziej, w 35 stopniach fermentacja potrwa około 12 godzin, ale 25 stopni to jednak zbyt niska temperatura. Tak więc – celuj w bardzo słoneczny dzień i najlepiej w samo południe 🙂 Powodzenia!
Aha, może przyda się taka podpowiedź – ostatnio małe porcje powkładałam do słoiczków od jogurtownicy, bo ona też utrzymuje temperaturę około 40 stopni. Udało się! Czyli – możesz wykorzystać każde bardzo ciepłe miejsce. Kwiatkom lilaka wystarczają 2-12 godzin fermentacji (zależnie od temperatury), potem już tylko suszenie.
Kiepska pogoda aktualnie.. niby ciepło, ale zimno 😅 od 18:00 robi się chłodno.. nie doschnely mi herbatki… Czy mogę zostawić je w domu na noc i nazajutrz znów wystawić na słońce? Czy lepiej uszyć w piekarniku/suszarce?
Jak jest bardzo chłodno, a może i wilgotno, to ja bym użyła suszarki – na najniższej możliwej temperaturze, aby tylko było sucho i lekko ciepło (albo uchylonego piekarnika, z tym samym zastrzeżeniem). Szkoda by było, gdyby herbatka spleśniała 🙁
Dziękuję za odpowiedź, bo nie wiedziałam co z nią zrobić 🙁 na pewno wyjdzie świetna! Pozdrawiam serdecznie ☺️
Przepraszam.. nie był widoczny poprzedni komentarz , myślałam, że się nie dodał.. przepraszam za podwojone pytanie.
Nie szkodzi, uniknęłyśmy powtórzeń 🙂
Jak długo po wyjęciu z piekarnika kwiatki mają się suszyć? Robię herbatkę po raz pierwszy 😍 i dokładnie nie wiem jak powinna wyglądać.
Moniko, trzeba je suszyć tak długo, aż będą suche. Jak herbata. Jak każdy susz ziołowy.
Dziękuję bardzo za informację. Już nie mogę się doczekać aż spróbuję tej herbatki.
Życzę Ci smacznego, ale warto wiedzieć, że z czasem zyskuje na smaku. Najlepiej dać jej ze 3 miesiące na tzw. suchą fermentację. Możesz spróbować zaraz po wysuszeniu i potem zapomnij o niej na 3 miesiące – wtedy zauważysz różnicę.
Czy kwiaty mogę zebrać jednego dnia a herbatkę robić następnego?
Tak, bo najlepiej jest upychać w słoiku lekko zwiędnięte kwiaty.
Bardzo dziękuję za mega szybką odpowiedź. Idę odrywać kwiaty🙂
Czuję ten zapach 🙂
Prosze powiedz mi chcialam zrobic herbate z bzu- ale poprostu wsadzilam do suszarki do owocow 🙈czy taka forma tez jest do zaakceptowania? Bedzie cos z tego czy do wyrzucenia?
Można zwyczajnie suszyć kwiaty lilaka, ale nie będzie to herbatka utleniana i nie będzie miała tego cudownego, karmelowego smaku. Jednak nie wyrzucaj, dodasz do mieszanek herbacianych albo będziesz zaparzać solo. Lilak to wartościowy surowiec zielarski. Poczytaj tutaj: https://rozanski.li/1423/syringa-vulgaris-l-lilak-pospolity-w-praktycznym-ziololecznictwie/
Czy można robić herbaty i syropy z wszystkich kwiatów lilaka? Np. też z węgierskiego/josikaea czy też japonskieho/amurskiego czy też meyera? Czy tylko z pospoliteg/vulgaris/tureckiego?
Też się nad tym zastanawiam, bo mam w ogrodzie inne lilaki, ale nie znalazłam żadnych wiarygodnych informacji na ten temat. Zachowuję więc ostrożność i wykorzystuję tylko Syringa vulgaris o rozmaitych barwach kwiatów.