Piments au aioli to szybki, bardzo czosnkowy gulasz wegetariański pochodzący z kuchni francuskiej. Mój ulubiony! Koniec sierpnia i wrzesień to królestwo papryki. Znakomita dla amatorów mocnych wrażeń, choć ogrodnicy wyhodowali również „pozbawione charakteru” odmiany słodkie. Z małych, piekących strączków, bogatych w niezwykle cenną kapsaicynę, w ciągu ostatniego stulecia zrobili duże, przypominające pomidory warzywa, które ze swoim cennym z dietetycznego punktu widzenia krewniakiem – chilli – mają wspólną już tylko formę i barwę. Powstało coś zupełnie innego niż zaplanowała przyroda.
Ostra kapsaicyna zniknęła, ale na szczęście pozostała witamina C, karotenoidy i wyborny smak. Pierwsze wzmianki o papryce pochodzą od lekarza z okrętu Krzysztofa Kolumba, który wspomina, że w ładowniach przywieziono do Europy pieprz ostrzejszy od pieprzu kaukaskiego. Początkowo zaczęto paprykę chilli uprawiać na Półwyspie Pirenejskim (jako znakomity środek leczniczy i afrodyzjak), a potem w całym Basenie Morza Śródziemnego, na Węgrzech, w Bułgarii i Rumunii. Szybko odkryli jej zalety Turcy, a w końcu i cały świat. Dzisiaj uprawia się około 200 odmian papryki.
Piments au aioli – składniki
Proporcja dla 3-4 osób
- po jednej czerwonej, żółtej i zielonej papryce (użyłam tylko czerwonych i żółtych owoców)
- 500 g niewielkich pieczarek
- 1 średnia cukinia
- 3 łyżki masła (najczęściej używam klarowanego)
- sól, pieprz, suszony tymianek
- około 1 szklanki sosu aioli (czyli czosnkowego)
Składniki sosu aioli:
- 250 ml jogurtu naturalnego, niezbyt gęstego (grecki nie będzie tu odpowiedni), najlepiej, aby był to jogurt domowy (zrobiony takim albo takim sposobem)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 niezbyt duża główka czosnku
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- sól i pieprz
Sposób wykonania potrawki
- Umyj i oczyść paprykę, pozbaw ją pestek, pokrój w grube paski, takie na jeden kęs.
- Cukinię przekrój wzdłuż na pół lub na cztery części i podziel na plasterki grubości 1 centymetra. Posól i odstaw na około 10 minut, a potem starannie wyciśnij wodę z plasterków cukinii i osusz je, na przykład ręcznikiem papierowym.
- Oczyść pieczarki i podziel je na połówki lub ćwiartki, zależnie od wielkości.
- W dużym rondlu rozgrzej masło, wrzuć pieczarki, smaż na dużym ogniu przez 5 minut, często mieszając. Dodaj paprykę i smaż przez kolejne 3 minuty. Wsyp cukinię i znów smaż przez 3-4 minuty. Całość dopraw solą, pieprzem i tymiankiem pod koniec gotowania.
- W międzyczasie przygotuj sos. Posiekaj drobno czosnek (lub przeciśnij go przez praskę), wrzuć do jogurtu. Dodaj sok cytrynowy, oliwę oraz sól i pieprz do smaku. Wymieszaj dokładnie.
- Gotowy gulasz przełóż na półmisek lub wprost na talerze i polej sosem aioli (czosnkowym). Podawaj ze świeżą bagietką, przy pomocy której wymuskasz z talerza smakowity sos. Oczywiście – zwyczajną bagietkę możesz zastąpić pieczywem bezglutenowym, a można zjeść i bez pieczywa.
Jak to smakuje?
To nie jest miękki, rozgotowany, długo duszony gulasz, o nie! Warzywa poddane szybkiej, krótko trwającej obróbce termicznej pozostają jędrne, wręcz chrupkie. Zachowują naturalny smak, teksturę, wiele witamin, które zginęłyby podczas długiego gotowania. Prawdę mówiąc – nie mierzę dokładnie czasu podczas przygotowywania paprykowego gulaszu. Pieczarki podsmażam do momentu zrumienienia i odparowania nadmiaru wody, w międzyczasie zaczynam obierać ząbki czosnku. To obieranie zajmuje sporo czasu, więc gotuję, nie patrząc na zegarek. Stopniowo wrzucam do rondla pozostałe warzywa i przyprawy, a garnek podgrzewam na największym płomieniu kuchenki. Gdy wreszcie wymieszam sos czosnkowy – reszta dania też jest już gotowa. Można podawać!
Kacper musiał oczywiście sprawdzić, co mam na stoliku
Przepis pochodzi z czasopisma „Smaki i aromaty” z 1998 roku i dołącza do akcji:
Przepisy na inne gulasze, curry i potrawki z różnych stron świata znajdziesz poniżej:
Bardzo apetyczny ten gulasz. Aż mi ślinka cieknie. Dziękuję za wsparcie akcji psiankowatej. Niedługo pojawi się u mnie na blogu jej podsumowanie.
Wzięcie udziału w Twojej akcji sprawiło mi dużą przyjemność. A gulasz naprawdę jest bardzo smaczny!
Smacznie to wszystko opisane,wszystkie składniki bardzo lubię, gdybym miała pieczarki już jutro bym zrobiła ,dodam do zakladek
Ciesze się, że opis Ci się spodobał. Daj znać, jak wyszło i czy smakowało 🙂